Druga część sezonu to jak na razie rozczarowanie dla zespołu Feyenoordu do lat 21. Drużyna prowadzona przez Pascala Bosschaarta przegrała wczoraj 1:3 z rówieśnikami z FC Groningen i obecnie odgrywa marginalną rolę w rozgrywkach jesiennej rundy. Mimo spadku formy, młodzi zawodnicy z Varkenoord nadal mają realne szanse na awans do Tweede Divisie — cel, który najprawdopodobniej będzie wymagał pokonania zarówno SC Cambuur, jak i Jong Sparty. W obecnej dyspozycji może to jednak okazać się wyjątkowo trudnym zadaniem.
Na pięć kolejek przed końcem jesiennej rundy to Cambuur U21 zdecydowanie przewodzi w tabeli. Zespół z Leeuwarden wypracował sobie aż dziesięć punktów przewagi nad najbliższym rywalem, Go Ahead Eagles, i tytułu już raczej z rąk nie wypuści. W efekcie staje się coraz bardziej prawdopodobne, że to właśnie Cambuur będzie przeciwnikiem Feyenoordu U21 w bezpośrednim starciu o miano mistrza kraju drużyn do lat 21. Przypomnijmy — zespół Bosschaarta zdominował wiosenną rundę rozgrywek i dzięki temu zagwarantował sobie udział w tym decydującym pojedynku. Wszystko wskazuje więc na to, że przed młodymi piłkarzami z Rotterdamu szykuje się starcie o wszystko z liderem z północy kraju.
Jong Sparta i walka o utrzymanie
Zwycięzca krajowych rozgrywek U21 uzyskuje prawo do rozegrania barażowego meczu o awans do Tweede Divisie — czyli do rozgrywek włączonych już w pełni do holenderskiej piramidy ligowej, sięgającej aż do zaplecza Eredivisie. W decydującym starciu o awans mistrz U21 zmierzy się z najsłabiej notowaną drużyną rezerw występującą obecnie w Tweede Divisie — pod warunkiem, że zajmie ona miejsce poza pierwszą dziewiątką ligowej tabeli.
W tym kontekście sytuacja Jong Sparty wygląda coraz gorzej. Podczas gdy Jong Almere City zdołało w porę zgromadzić potrzebne punkty, drużyna z Rotterdamu utknęła w dolnej części tabeli. Pięć kolejek przed końcem sezonu strata do bezpiecznej pozycji wynosi osiem punktów — a terminarz nie jest łaskawy. Przed Spartą mecze z czołowymi zespołami ligi: Quick Boys (1. miejsce), Rijnsburgse Boys (2.), Jong Almere City (5.), a także z niżej notowanymi ekipami Noordwijk (15.) i Scheveningen (17.). Jeśli zespół ze Spangen nie zdoła się wydostać z tej trudnej sytuacji, to właśnie on może być rywalem Feyenoordu U21 w decydującym meczu o awans.
Kryzys formy Feyenoordu
Dla Feyenoordu U21 kluczowe będzie jak najszybsze odnalezienie formy, którą drużyna prezentowała w pierwszej części sezonu. Wówczas zespół Bosschaarta bezlitośnie rozbijał każdego rywala, ale od tamtej pory notuje systematyczny regres. Przyczyn gorszych wyników nie brakuje. Liczne kontuzje w pierwszym zespole sprawiły, że coraz więcej zawodników U21 było przesuwanych do seniorskiej kadry, aby załatać kadrowe braki. Dodatkowo po zwolnieniu Briana Priske to właśnie Bosschaart tymczasowo przejął stery w pierwszym zespole, co również odbiło się negatywnie na spójności i funkcjonowaniu drużyny młodzieżowej.
Wczorajsza porażka z FC Groningen U21 była tym bardziej bolesna, że Feyenoord wystąpił w niemal najmocniejszym możliwym składzie. Obecność takich zawodników jak Shiloh ’t Zand, Jeyland Mitchell, Stephano Carrillo czy Zepiqueno Redmond nie wystarczyła, by pokonać ekipę z północy. Czas na szukanie wymówek dobiega końca.
Dla wielu z tych zawodników może to być jedyna szansa, by wyrwać się z zamkniętej ligi rezerw i wejść na ścieżkę prowadzącą do profesjonalnej piłki na wyższym poziomie, z perspektywą gry w Keuken Kampioen Divisie. Taka okazja nie trafia się co sezon — poprzednia miała miejsce trzy lata temu, gdy w decydującym meczu Feyenoord U21 przegrał z Almere City i stracił szansę na awans. Tym razem zespół nie może sobie pozwolić na powtórkę.
Komentarze (0)