Santiago Gimenez jest gotowy na nadchodzące miesiące w Feyenoordzie. W Meksyku z niecierpliwością oczekuje się chwili, gdy napastnik przejdzie do jednej z czołowych europejskich lig. Jednak w wywiadach dotyczących swojej przyszłości Meksykanin unika jednoznacznych deklaracji.
Czy Gimenez spodziewa się jeszcze kiedyś współpracować z Arne Slotem? - Tak, zdecydowanie. W piłce nożnej często spotyka się te same znajome twarze, i to jest w tym wszystkim najpiękniejsze – powiedział Meksykanin w rozmowie z FOX Sports.
- Tworzy się wspomnienia, nawiązuje przyjaźnie na całym świecie, a później znów się widzimy i witamy jak starzy znajomi. Od dziecka marzyłem o grze w jednej z pięciu najlepszych lig świata – takich jak Hiszpania, Anglia czy Włochy.
Santi nie faworyzuje jednak żadnej z tych lig. - Chciałbym zagrać w jednej, ale czemu nie spróbować we wszystkich? – dodał.
Na razie jednak skupia się na występach w Feyenoordzie. - Moim celem jest pobicie liczby bramek i asyst z poprzedniego sezonu. Wiem, że nie będzie to łatwe, bo byłem kontuzjowany przez dwa miesiące, ale nie ma rzeczy niemożliwych. Chcę zacząć ten rok z pełnym zaangażowaniem i co sezon starać się osiągać coraz więcej sukcesów.
Mimo dwóch miesięcy przerwy Gimenez w tym sezonie prezentuje się bardzo dobrze, zdobywając 10 bramek i zaliczając 3 asysty w 14 meczach. W poprzednim sezonie postawił sobie jednak poprzeczkę bardzo wysoko – w 41 spotkaniach strzelił aż 26 goli i zanotował 8 asyst.
Złoty Puchar
Po triumfie Meksyku w Złotym Pucharze 2023, Santiago z niecierpliwością czeka na kolejną edycję turnieju.
- Teraz, gdy do rywalizacji dołączyły inne kraje, myślę, że Złoty Puchar będzie wspaniałym widowiskiem. Mamy też okazję pokazać, jak dużo osiągnął trener Jaime Lozano. Jest bardzo dobry – powiedział napastnik Feyenoordu.
- Przywrócił nam tożsamość jako reprezentacji Meksyku, i teraz wszyscy dążymy do sukcesu z pełnym zaangażowaniem.
Asystentem trenera reprezentacji Meksyku jest legendarny Rafa Márquez, były zawodnik FC Barcelony.
- Niedawno odwiedził Rotterdam i długo rozmawialiśmy. Poszliśmy na kawę, a on podzielił się swoim doświadczeniem. Powiedział mi, że rozumie moją sytuację, bo sam przeżył coś podobnego. Udzielił mi wielu cennych rad – wspomina Gimenez.
- Rafa Márquez był wspaniałym liderem i wzorem dla młodych piłkarzy. To ktoś, kogo warto naśladować.
Komentarze (0)