Spotkanie PSV z Feyenoordem dostarczyło nie tylko rozrywki dzięki ośmiu strzelonym bramkom, ale również emocji związanych z zaciętą rywalizacją i aż dziesięcioma żółtymi kartkami. Ostatecznie to podopieczni Briana Priske zdobyli trofeum Johana Cruijffa. Duński szkoleniowiec odniósł zwycięstwo w swoim pierwszym oficjalnym spotkaniu jako trener Feyenoordu.
Santiago Gimenez wydaje się również być znowu w szczytowej formie. Meksykanin nie tylko strzelił dwa gole, ale również zanotował asystę. W komentarzu dla ESPN powiedział: - Czułem się naprawdę dobrze. PSV to z dobry zespół. Każdy z nas zdobył po cztery bramki, ale dla kibiców to był fantastyczny mecz. Dla nas też, ponieważ ostatecznie zwyciężyliśmy.
- Odczuwam ulgę, co zwiększa moją pewność siebie jako napastnika. Jest to świetny start. Nadchodzący sezon będzie wyzwaniem, gdyż Ajax, PSV, AZ i Twente mają silne zespoły. To nas motywuje, mnie również – mówi Gimenez. - Czuję się dobrze. Jestem świadom, że mogę się jeszcze poprawić, ale szybkość jest jedną z moich zalet.
Gimenez zauważył, że musi jeszcze przyzwyczaić się do nowego sezonu i intensywności wymaganej przez trenera. - W sześćdziesiątej minucie poczułem skurcze. To był intensywny mecz. Jestem z powrotem w Rotterdamie od półtora tygodnia, więc muszę się poprawiać.
Meksykanin stał się bardziej zaangażowany w grę niż podczas ostatnich meczów poprzedniego sezonu. - Ostatnie cztery miesiące były dla mnie wyzwaniem, ale teraz wiem, do jakiego poziomu mogę dojść. Muszę osiągnąć ten poziom.
Komentarze (0)