Santiago Gimenez znów wpisał się na listę strzelców, tym razem w meczu sezonu z Ajaksem Amsterdam. Gol i ciężka praca Meksykanina mocno przyczyniły się do upragnionego triumfu.
- To był pierwszy raz, kiedy zagrałem w Klasyku na tym stadionie. To był trudny mecz, ale ta drużyna to jedna rodzina. Stworzyliśmy tu historię. Jesteśmy rodziną i pokazaliśmy to dzisiaj na boisku - powiedział Santi.
Dziennikarz NOS pytał Gimeneza, czy najbardziej podobał mu się jego własny gol, czy Edsona Álvareza. - Jeden i drugi. Ale nie o to chodzi. Obaj byliśmy w stanie zdobyć bramkę. Fantastycznie, że dwóch Meksykanów w Europie staje naprzeciw siebie. Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ Edson, jako Meksykanin, strzelił gola i ponieważ wygraliśmy.
Dziennikarz próbował, żeby napastnik powiedział coś, o czym będzie się pisało w mediach, ale ten nie chciał się na to złapać. - Mamy tę samą krew. Wiemy, że dzisiaj byliśmy rywalami, ale w drużynie narodowej znów jesteśmy jedną rodziną.
Czy Feyenoord zostanie teraz mistrzem? - Jeszcze nie wiemy, jest jeszcze wiele meczów do rozegrania - dodał Gimenez, który wylatuje jutro na kadrę.
Komentarze (0)