Europejskie wieczory zawsze niosą ze sobą coś wyjątkowego. Mimo że przed Feyenoordem stoi jedno z najtrudniejszych wyzwań, odrobina pewności siebie to nieodłączny element przygotowań. Starcie z Bayernem Monachium, klubem o niesamowitym prestiżu, stanowi dla Santiago Gimeneza dodatkową motywację, by pokazać pełnię swoich możliwości.
- Jako dziecko marzysz o takich chwilach, jakie czekają nas jutro – rozpoczął Gimenez podczas konferencji prasowej. - Teraz mamy okazję zmierzyć się z jednym z największych klubów w Europie. Czekamy z niecierpliwością na walkę i na zwycięstwo. Analizowaliśmy drużyny, które już pokonały Bayern – kluczowa będzie intensywność naszej gry. Musimy być gotowi, by narzucić wysokie tempo od samego początku.
Pytania szybko nabrały poważniejszego tonu, zwłaszcza te dotyczące trudnych momentów. Kto w takich chwilach przewodzi drużynie? - Quinten, Justin i Dávid to zawodnicy, którzy zabierają głos i robią to świetnie. Są niezwykle ważni dla Feyenoordu. Wszyscy wiemy, że musimy ciężko pracować, by zrobić kolejny krok. Jutrzejszy mecz to idealna okazja, by pokazać, że potrafimy walczyć dla klubu.
Gimenez nie uważa jednak, by obecna sytuacja mogła zostać nazwana kryzysem. - W meczach z Willem II i Utrechtem zasługiwaliśmy na więcej. Kontrolowaliśmy grę, wykazywaliśmy inicjatywę, ale brakowało skuteczności. To nasz problem od przerwy zimowej i musimy go szybko rozwiązać. Mniej mówmy, a więcej działajmy.
Meksykanin zgadza się z opinią trenera Briana Priske, że zespołowi brakuje czasem determinacji. - Każdy z nas wie, że możemy i powinniśmy grać lepiej. W tym sezonie pokazaliśmy już, na co nas stać, i możemy to robić częściej. Jako zawodnicy musimy dawać z siebie więcej niż sto procent. Być może to kwestia nastawienia, które trzeba poprawić.
- Ciężka praca i pokora – to jedyna droga do sukcesu – podkreślił napastnik. - W mediach możemy mówić wiele, ale na końcu wszystko rozstrzyga się na boisku.
Zapytany o relacje z trenerem, Santi odparł: - Priske jest zawsze taki sam – motywuje nas do walki o zwycięstwo. W piłce nożnej można przegrać lub zremisować, ale najważniejsze, by duch zespołu był zawsze na najwyższym poziomie. Przed nami świetna okazja, by zrobić kolejny krok i wrócić na zwycięską ścieżkę w najbliższych czterech meczach.
Komentarze (0)