Santiago Gimenez obecnie przebywa w Meksyku, gdzie dochodzi do siebie po kontuzji uda. Napastnik Feyenoordu nie wystąpi już w bieżącym roku kalendarzowym i uzyskał zgodę klubu z Rotterdamu na rozpoczęcie rehabilitacji w swoim rodzinnym kraju. Gimenez był gościem studia FOX Sports w czwartek po południu, gdzie omawiano między innymi odrzuconą propozycję Nottingham Forest.
- Myśleliśmy, że to idealny moment, aby wyjechać po dwóch latach spędzonych w Holandii, ale w końcu pojawiły się rzeczy, na które nie mieliśmy wpływu. Mieliśmy dwie propozycje, z których ta z Nottingham była najbardziej znana. Miałem wiele wątpliwości i zdecydowałem się zostać w Feyenoordzie, głównie ze względu na Ligę Mistrzów - powiedział Gimenez podczas transmisji na żywo.
Oprócz Nottingham Forest, istniał jeszcze jeden klub zainteresowany Gimenezem do ostatniego dnia okna transferowego. Meksykanin nie chce ujawnić nazwy klubu, ale wiadomo, że nie jest to zespół obecnie grający w Lidze Mistrzów.
- Ostatecznie transfer nie doszedł do skutku. Są cztery ligi, które szczególnie cenię: niemiecką, angielską, włoską i hiszpańską. To są miejsca, do których chciałbym trafić w przyszłości.
Gimenez został zapytany o to, czy średnie występy na Copa América wpłynęły na jego sytuację transferową. - Ostatecznie, kluby znają cię i wiedzą, co możesz zaoferować. Nie wydaje mi się, aby po jednym turnieju przestawały cię obserwować. To ostatnie pół roku w Feyenoordzie miało wpływ, nie tylko Copa América. Przeżyłem spadek formy, co było największym problemem, ale mimo to, istniały kluby zainteresowane moją osobą.
Komentarze (0)