W zimowym oknie żaden zawodnik nie przyszedł do Feyenoordu. Czy teraz jest niezadowolenie z tego, że nie wzmocniono selekcji i dlaczego nie przyszli nowi piłkarze, na te pytania odpowiedział Mikos Gouka w podcaście AD Football Algemeen Dagblad.
Panuje powszechne przekonanie, że Feyenoord zbyt późno rozpoczął negocjacje w sprawie Rodrígueza. - To nie jest tak, że Feyenoord chciał zrobić wszystko w ostatniej chwili. Feyenoord interesował się Urugwajczykiem już od jakiegoś czasu, ale ostatnio zaobserwował wzrost zainteresowania ze strony większych klubów. Utwierdzili się, że teraz albo nigdy, dlatego starali się go pozyskać w przerwie zimowej - mówi Gouka.
- Nie chodzi o to, że Rodríguez rozwiązałby problem ze skrzydłowymi, ponieważ w Rotterdamie widzą go bardziej jako środkowego napastnika, a mają już dwóch napastników, więc nie ma natychmiastowej potrzeby sprowadzania go do Rotterdamu zimą - dodaje.
Temat Droiuecha pojawił się w ostatniej chwili. - Nad nim na pewno nie pracowali miesiącami. Excelsior zajął twarde stanowisko, a w Feyenoordzie można było odnieść wrażenie, że chodzi o zbyt duże pieniądze. Feyenoord miał pewne wątpliwości, czy Driouech będzie wart swojej ceny.
Pytanie brzmi, jak Arne Slot zareaguje na brak wzmocnień, o które prosił i które zostały mu mniej więcej obiecane. - Slot prosił o te transfery, a co dostał? Jednego zawodnika mniej. Pytanie brzmi, czy będą o tym rozmawiać wewnętrznie i czy Slot poruszy to na konferencji prasowej - dodał na koniec Gouka.
Komentarze (0)