Bramkarz Feyenoordu, Ronald Graafland doznał urazu głowy podczas meczu z Jong FC Utrecht. Piłkarz został bardzo mocno uderzony piłką w twarz i na noszach opuścił plac gry. Na szczęście, po przeprowadzeniu szczegółowych badań okazało się, że uraz nie jest groźny i doświadczony golkiper mógł wrócić do domu.
"Wszystko wydaje się być w porządku" - powiedział na oficjalnej stronie Holender, którego mimo wszystko poczucie humoru nie opuszczało. "Przynajmniej uratowałem zespół od straty bramki" - żartował po opuszczeniu szpitala.
Komentarze (0)