Gustavo Hamer przeszedł przez prawie wszystkie zespoły młodzieżowe Feyenoordu, ale ostatecznie zaliczył tylko dwa mecze w pierwszej drużynie Feyenoordu. Obecnie imponuje w Coventry City. 25-letni pomocnik doskonale rozwija się w Anglii i w tym sezonie może awansować ze swoim klubem do Premier League.
Rozmawiając z VoetbalPrimeur.nl, były gracz Feyenoordu najpierw opowiada o swoim czasie spędzonym w Rotterdamie. - Giovanni van Bronckhorst był tam wtedy trenerem, ale nie czuję, żebym kiedykolwiek otrzymał od niego poważną szansę. Usłyszałem od jednego z trenerów od przygotowania, że drożsi zawodnicy zawsze mają pierwszeństwo, wtedy wiedziałem, że muszę odejść.
Z perspektywy czasu jego zaufanie do klubu zostało naprawdę zburzone, kiedy Martin van Geel złożył obietnicę, że Hamer po powrocie z wypożyczenia będzie brany pod uwagę w pierwszej drużynie, co później okazało się nieprawdą.
Po grze w FC Dordrecht, odszedł na stałe do PEC Zwolle w 2018 roku. Dwa lata później został zawodnikiem Coventry City, chociaż mógł też wrócić do Rotterdamu. - Zarząd Feyenoordu był zdecydowany i chciał mnie wtedy sprowadzić. Dogadano się na trzy miliony euro. Zablokował to jednak prawnik Joris van Benthem. Sprowadzenie z powrotem zawodnika, który odszedł za 150 tysięcy euro, za trzy miliony niebyłoby dobrze przyjęte przez kibiców.
Hamer koncentruje się na awansie do Premier League, ale Feyenoord u niego zawsze będzie miał pierwszeństwo. - Powrót do Feyenoordu również byłby ogromnie atrakcyjny. Jeśli Feyenoord zadzwoni do mnie z propozycją powrotu, to mimo wszystko powiem tak.
Komentarze (0)