Nie można jednoznacznie stwierdzić, czy sytuacja Feyenoordu wynika bezpośrednio z problemów kadrowych spowodowanych kontuzjami, ale niewątpliwie mają one istotny wpływ na grę zespołu. W meczu z NAC Breda drużynie z Rotterdamu brakowało skutecznego napastnika – Julián Carranza z trudem wypracował jakiekolwiek groźne sytuacje, a cała ofensywna odpowiedzialność spoczywała na Igorze Paixão. Brazylijczyk jednak nie zdołał wpisać się na listę strzelców, co sprawiło, że Feyenoord kolejny raz zmagał się z nieskutecznością w ataku.
Po meczu rozczarowania nie krył Dávid Hancko. – Jesteśmy oczywiście bardzo rozczarowani, że nie udało nam się wygrać. Ponownie tracimy dwa cenne punkty, a nasza skuteczność w ataku pozostawia wiele do życzenia. Musimy podejmować lepsze decyzje w kluczowych momentach – przyznał kapitan Feyenoordu.
Mimo niezadowalającego wyniku, Słowak docenił fakt, że drużyna zachowała czyste konto. Jednak nie wszystko wyglądało tak, jak powinno. – To oczywiście pozytywne, ale trzeba pamiętać, że w pierwszych dziesięciu minutach rywale stworzyli sobie kilka groźnych okazji. W naszym polu karnym panował chaos, sprawialiśmy wrażenie nieprzygotowanych. Musimy wyciągnąć z tego lekcję – dodał Słowak.
Od europejskiego zachwytu do rozczarowania
Jeszcze kilka dni temu Feyenoord imponował kibicom w całej Europie swoją grą, a teraz nie potrafił zdobyć ani jednej bramki przeciwko NAC Breda. Hancko nie ukrywa frustracji. – To problem, który ciągnie się za nami przez cały sezon. Brakuje nam konsekwencji i skuteczności. Musimy to poprawić. Trudno mi wskazać konkretną przyczynę, bo naprawdę przykładam się do przygotowań najlepiej, jak potrafię. Wiem, jak ważne są te mecze, ale musimy z tego wyciągać wnioski – podkreślił.
Obrońca Feyenoordu ma szczególną więź ze swoim rodakiem Leo Sauerem, co podkreślił w rozmowie z ESPN. – Powiedziałem mu, żeby dalej podążał tą drogą. To jego pierwszy sezon jako pełnoprawnego członka zespołu, a doświadczenie jest kluczowe. Dziś znów pokazał, na co go stać – kreował sytuacje i wnosił do gry dużo jakości. Żałuję, że nie ma go teraz z nami, ale życzę mu wszystkiego najlepszego. Mam nadzieję, że od lata stanie się kluczową postacią Feyenoordu – zaznaczył Hancko.
Zwolnienie Briana Priske
Hancko odniósł się także do zwolnienia Briana Priske, którego odejście nie było dla niego łatwe do zaakceptowania. – To było naprawdę trudne, nie będę tego ukrywać. Przede wszystkim chciałbym podziękować Priske za wszystko, co zrobił dla drużyny. Gdy usłyszałem o jego zwolnieniu, było mi ciężko, ale taka jest piłka nożna – przyznał kapitan Feyenoordu.
Dodał, że po decyzji klubu skontaktował się z trenerem. – Rozmawialiśmy przez telefon i Priske przyjął to bardzo dobrze, co nieco mi ułatwiło tę sytuację. Mimo wszystko czuję się za to odpowiedzialny – zakończył Hancko.
Komentarze (0)