Feyenoord odniósł w niedzielę cenne zwycięstwo, pokonując Go Ahead Eagles 3-2 na De Kuip. Drużyna Robina van Persiego nie miała łatwego zadania, ale ostatecznie udało jej się utrzymać u siebie trzy kluczowe punkty. Quilindschy Hartman, który wyszedł w podstawowym składzie, rozegrał pełne 90 minut i po meczu podzielił się swoimi spostrzeżeniami.
Pomimo tego, że goście dwukrotnie doprowadzali do remisu, to indywidualna akcja Igora Paixão przesądziła o wygranej Feyenoordu. Hartman docenił klasę rywali, przyznając, że ich gole były efektem dobrej gry zespołowej.
- Go Ahead Eagles to naprawdę solidny zespół – powiedział obrońca w rozmowie z ESPN. – Strzelili kilka ładnych bramek po szybkich i składnych akcjach. Na szczęście my również trafialiśmy do siatki – i ostatecznie o jednego gola więcej niż oni.
Niedzielne zwycięstwo zbiega się z porażką PSV Eindhoven, co oznacza, że strata Feyenoordu do drugiego miejsca wynosi obecnie osiem punktów, przy jednym meczu zaległym.
- Oczywiście, że jeszcze ich dogonimy – stwierdził z uśmiechem Hartman. – Ale na razie koncentrujemy się na zajęciu co najmniej trzeciego miejsca. Musimy podchodzić do tego krok po kroku, zdobywać punkty w każdym kolejnym meczu i nie oglądać się na innych.
Wychowanek, który spędził niemal rok poza boiskiem z powodu poważnej kontuzji kolana, nie krył satysfakcji z faktu, że znów może grać na pełnych obrotach.
- Jutro (poniedziałek, red.) minie dokładnie rok, odkąd doznałem urazu – wspomniał. – A potem nie przeszedłem od razu operacji, bo musiałem czekać kolejny miesiąc. To były długie miesiące rehabilitacji, ale teraz jestem z tego dumny. Od tamtej pory rozegrałem już dziesięć meczów – siedem oficjalnych i trzy towarzyskie. Czuję, że wracam na swój stary poziom.
Hartman przyznał, że osiągnięcie pełni formy po tak długiej przerwie wymaga czasu i cierpliwości. – To nie jest łatwe. Nie da się od razu wrócić do dawnej dyspozycji. Jestem zawodnikiem, który gra z dużą intensywnością, a ciało po tak długim czasie potrzebuje chwili, aby znów się do tego przyzwyczaić. Ale z każdym meczem czuję się coraz lepiej.
Zawodnik ujawnił również, że Robin van Persie podziela jego podejście do stopniowego budowania formy. – Rozmawiałem o tym z trenerem i on również podkreślił, że muszę dać sobie czas. Wierzę, że wszystko idzie w dobrym kierunku.
Komentarze (0)