Za około miesiąc pojawi się nadzieja, że Quilindschy Hartman wróci do drużyny Feyenoordu. Od kwietnia zmagał się z poważną kontuzją kolana, a rehabilitacja była dla niego trudnym doświadczeniem. Jako sportowiec Hartman lubił także grać w tenisa, co stało się jednym z powodów, dla których KNLTB odwiedziło lewego obrońcę Feyenoordu w nowym odcinku programu Lexie Asks.
- To bardzo miłe uczucie, ale czuję, że mogę zrobić więcej, niż mogę teraz – wspomina Hartman pierwsze tygodnie, kiedy ponownie dołączył do treningów z drużyną. - Czasami bywa to nudne, ale oczywiście brzmi to trochę jak narzekanie. Przez pierwsze kilka miesięcy nie mogłem nic robić, a teraz mam już pewną swobodę, ale nadal nie jestem w pełni usatysfakcjonowany.
Czy Hartman kiedykolwiek podczas rehabilitacji miał przeczucie, że nie wróci do pełnej formy? – Nie, nigdy. Przez pierwsze dwa tygodnie odczuwałem silny ból, co było bardzo trudne. Potem wszystko zaczęło się poprawiać, aż doszedłem do obecnego etapu. Jestem bardzo wdzięczny, że wszystko idzie w dobrym kierunku. W końcu to ja wychodzę na boisko za każdym razem i robię swoje, więc zauważyłem, że mentalnie jestem naprawdę mocny.
Hartman został niedawno wybrany Fashion Player of the Year, co nie jest zaskoczeniem, ponieważ przykłada dużą wagę do swojego stylu ubioru. Lewy obrońca uważa także, że zespół medialny Feyenoordu powinien poświęcić mu nieco więcej uwagi. – Pytałem o to, tak. W innych krajach zdarzało się to już wielokrotnie, ponieważ wtedy łatwiej poczuć więź z zawodnikiem. Jeśli zawsze widzisz go w tych samych strojach piłkarskich, to staje się to zwyczajne. Lubiłem, kiedy zawodnicy byli widoczni w prywatnym ubraniu, bo wtedy lepiej można się z nimi utożsamić.
- Mam kilka klubów w marzeniach, ale moim prawdziwym wymarzonym klubem jest Real Madryt. To po prostu najwyższy poziom, do którego można dążyć - odpowiada Hartman na pytanie o swoje cele. - Wszystko musi być na wyższym poziomie. To, co robię, musi być szybsze, lepsze i bardziej intensywne. Muszę zrobić więcej przy bramce – więcej asyst, więcej biegać, muszę stać się silniejszy i bardziej zaangażowany w kluczowe momenty. Myślę, że to głównie kwestia mentalności, bo wiem, że mogę to osiągnąć.
Komentarze (0)