Quilindschy Hartman, przed doznaniem poważnej kontuzji kolana, rozmawiał z Chelsea. Obrońca Feyenoordu wyjawił w programie Good Morning Eredivisie, że angielski klub wyraził zainteresowanie nim w trakcie przerwy zimowej. Podczas rehabilitacji otrzymał także wiadomość z Londynu, potwierdzającą, że zainteresowanie jego osobą nadal się utrzymuje.
- Chelsea naprawdę chciała mnie zimą - przyznaje Hartman. - Jednakże, mając na uwadze nadchodzące Mistrzostwa Europy, nie byłem zainteresowany. Feyenoord również stwierdził, że latem mogą być otwarci na rozmowy, ale nie w trakcie zimy.
Jednak niecałe dwa miesiące temu doszło do katastrofy. Podczas meczu z FC Utrecht, reprezentant Holandii odniósł poważną kontuzję. Nie tylko musiał opuścić finał pucharu, końcówkę ligi i mistrzostwa Europy, ale też istnieje prawdopodobieństwo, że nie będzie mógł grać przez cały rok kalendarzowy.
- Niestety, rzeczy nie potoczyły się tak, jak przewidywaliśmy. Jednak na razie nie mam nic przeciwko pozostaniu w Feyenoordzie. Czy transfer do Londynu nastąpi później? Teraz mnie nie wezmą. Ale po kontuzji Chelsea życzyła mi dużo siły i dała mi do zrozumienia, że są dalej zainteresowani moją osobą.
Komentarze (0)