Nicky Hofs po przegranym meczu z Feyenoordem 0-4 otwarcie przyznał, że 'uciekł' od czerwonej kartki. Były Feyenoorder po około półgodzinie gry nie utrzymał nerwów na wodzy i w jednej z sytuacji dopuścił się ruchu ręką w twarz Jersona Cabrala.
Po krótkiej szamotaninie, obaj piłkarze ukarani zostali przez Basa Nijhuisa żółtymi kartkami. "To było bardzo głupie zachowanie. Czerwona karta byłaby słuszna" - powiedział Hofs po zakończeniu zawodów.
Komentarze (0)