Istny cud w Republice Południowej Afryki! Reprezentacja Holandii po niesamowitym meczu ograła ekipę Brazylii 2-1. Pierwsza część meczu była w wykonaniu Oranje okropna. Druga zaś coś niebywałego, przepięknego. Od początku przeważali podopieczni Dungi, którzy byli szybcy, agresywni i konsekwentni. Nie było więc nic dziwnego, że wkrótce Canarinhos wyszli na prowadzenie.
Długie zagranie ze środka pola wykorzystał Robinho, który wykorzystał również gapiostwo defensywy i wpakował bez problemu piłkę do siatki. Aż do gwizdka kończącego pierwszą odsłonę nic nie wskazywało, że Pomarańczowi choć trochę nawiążą kontakt z rywalem. W pięćdziesiątej piątej minucie mamy 1-1, Wesley Sneijder dośrodkowuje, a piłkę do swej bramki głową pasuje Felipe Melo. Dziesięć minut później Sneijder tym razem kończy dobrą akcję i wyprowadza Holandię na prowadzenie 2-1.
Do końca spotkania, mimo, że Brazylijczycy grali w dziesiątkę, gdy czerwoną kartkę obejrzał Melo, próbowali szukać swych szans na doprowadzenie choć do remisu a tym samym do dogrywki. Nic z tego i to właśnie Holendrów zobaczymy w półfinale mundialu!
Bramki: 0:1 Robinho (10), 1:1 Felipe Melo (53-samobójcza), 2:1 Wesley Sneijder (68).
Holandia: Maarten Stekelenburg - Gregory van der Wiel, John Heitinga, Andre Ooijer, Giovanni van Bronckhorst - Dirk Kuyt, Mark van Bommel, Wesley Sneijder, Nigel de Jong, Arjen Robben - Robin van Persie (85. Klaas-Jan Huntelaar).
Brazylia: Julio Cesar - Maicon, Lucio, Juan, Michel Bastos (62. Gilberto) - Daniel Alves, Gilberto Silva, Felipe Melo, Kaka - Robinho, Luis Fabiano (77. Nilmar).
[własne]
Komentarze (0)