In-beom Hwang był dziś ważny dla Feyenoordu, strzelając swojego pierwszego gola w meczu ligowym przeciwko FC Twente. Koreańczyka z Południa można było znaleźć na każdym metrze na boisku i tuż przed przerwą trafił na 2-0. W rozmowie z ESPN Hwang powiedział, że cieszy się, że jest zawodnikiem portowego klubu.
- Zdobyliśmy dwie bramki, a oni tylko jedną. To była dzisiaj największa różnica. Jestem dumny z zaangażowania i energii, którą wykazali moi koledzy z zespołu. Początkowo napotkaliśmy kilka trudności, lecz po strzeleniu pierwszego gola, znaleźliśmy odpowiedni rytm gry. Teraz musimy skupić się na zachowaniu tej formy przez cały czas trwania meczu. Zwycięstwo jest powodem do radości i wszyscy cieszymy się z osiągniętego wyniku. Te punkty są dla naszej drużyny niezwykle ważne, ponieważ budują naszą pewność siebie.
Hwang wygląda na boisku jakby grał w Feyenoordzie od wielu lat. - To nie ja powinienem to oceniać. To ludzie obserwujący moją grę mają w tej kwestii coś do powiedzenia. Niezależnie od tego, w każdym meczu daję z siebie wszystko. Nadal dostosowuję się do ligi, zespołu, systemu i kraju. Cieszę się każdą chwilą spędzoną tutaj i mam zamiar ciągle się poprawiać. Zrozumiałe jest, że wszyscy czujemy zmęczenie z powodu napiętego terminarza, ale powinniśmy być wdzięczni za możliwość gry dla tego klubu, co oznacza, że zawsze jesteśmy gotowi do działania.
Hwang jest w Rotterdamie już od pewnego czasu i świetnie się czuje. - Pierwsze tygodnie były fantastyczne. Bardzo polubiłem ten klub i uwielbiam to miasto. Wszyscy są bardzo wspierający, zarówno dla mnie, jak i dla mojej rodziny. Nie mogę się doczekać, aby sprowadzić tutaj moją żonę i córkę, żeby pokazać im wszystko. Jestem dumny, że tu jestem i mogę grać dla tego wspaniałego klubu. Olympiakos i Red Star Belgrad to również wielkie kluby z niesamowitymi kibicami, ale teraz jestem tutaj, w tym klubie, z tymi fantastycznymi fanami. Po przyjeździe na stadion nie można pokazać zmęczenia. Musimy odpłacić kibicom za ich ogromne wsparcie. Nie ważne, jakie to rozgrywki. Oni zawsze są obecni, zarówno na meczach domowych, jak i wyjazdowych.
Komentarze (0)