In-Beom Hwang zrobił duże wrażenie w swoich dwóch pierwszych meczach w Feyenoordzie. Ten pomocnik szybko pokazał, że może kierować grą zespołu, co zwróciło uwagę fanów. W obu tych meczach został wybrany przez użytkowników FR12.nl na zawodnika meczu. Jego decyzja o przejściu do klubu z Rotterdamu była częściowo wynikiem spotkania z Dennisem te Kloese w 2019 roku.
- Kiedy Feyenoord się ze mną skontaktował, przeprowadziłem rozmowę przez Zoom z Dennisem te Kloese i trenerem. To była naprawdę dobra rozmowa. Te Kloese wspomniał o tym jednym meczu w Los Angeles, który do dziś dobrze pamiętam. To również sprawiło, że poczułem, jak bardzo mnie chcą, a zainteresowanie Feyenoordu doskonale wpasowało się w moje plany - powiedział Hwang w wywiadzie dla Voetbal International.
Pomocnik podejmuje swoje decyzje bardzo świadomie i nigdy nie czuł z tego powodu żalu. - Ludzie mogą na mnie patrzeć i myśleć: 'Ten zawodnik nigdy nie grał w najwyższej lidze, kiedy miał szansę'. Ale takie jest życie, nie możesz kontrolować jego przebiegu. Zawsze istniały inne opcje, ale dla mnie intuicja odgrywa kluczową rolę. Chcę być tylko w klubach, które naprawdę mnie pragną. Vancouver White Caps, Rubin Kazań, Olympiakos Pireus i Red Star Belgrad naprawdę mnie chcieli.
Związany kontraktem do 2028 roku, Hwang liczy na więcej niezapomnianych momentów w Feyenoordzie. - Mieszkam w Holandii od niedawna, ale z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć – i to nie jest kłamstwo – że to najlepsze miejsce, w jakim mieszkałem, zaraz po Korei, gdzie się urodziłem. Feyenoord to bez wątpienia największy klub, w którym miałem okazję grać. Brakuje mi jeszcze trochę pewności siebie, ale zwycięstwo nad NAC Breda to dobry znak. Daje to nam pewność, że szybko się rozwinę i pokażę ludziom, na co mnie stać.
Komentarze (0)