Sergio Conceição nie pojawił się na spotkaniu z mediami przed m3z Feyenoordem z powodu udziału w pogrzebie byłego prezydenta FC Porto, Jorge Nuno Pinto da Costy. W jego miejsce w konferencji udział wzięli doradca Milanu, Zlatan Ibrahimović, oraz obrońca Fikayo Tomori.
– Musimy być bardziej skoncentrowani i agresywni niż w pierwszym meczu – podkreślił Ibrahimović. – Podejdziemy do tego starcia jak do finału. Oczywiście chcemy grać dobrze, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Jeśli będziemy mieć odpowiednią mentalność, możemy wygrać.
Po porażce 0:1 w Rotterdamie Szwed jest przekonany, że teraz sytuacja się odwróci.
– Jutro nasi kibice będą kluczowi. Feyenoord miał przewagę w pierwszym meczu dzięki swoim fanom, ale tym razem to my będziemy mieć wsparcie 80 000 kibiców Milanu. Ich doping poniesie nas do walki i sprawi, że damy z siebie wszystko – dodał Szwed.
Taka sama formacja?
Otwarte pozostaje pytanie, w jaki sposób AC Milan podejdzie do rewanżu. W pierwszym spotkaniu, z powodu braków kadrowych w pomocy, zespół wystąpił aż z czterema nominalnymi napastnikami. Czy w decydującym meczu, w którym gole są niezbędne, drużyna zdecyduje się na równie ofensywne ustawienie?
– Formacja nie ma znaczenia – skomentował Tomori. – Najważniejsze jest, byśmy walczyli o zwycięstwo, niezależnie od ustawienia.
Piłkarze Milanu dokładnie przeanalizowali pierwsze starcie. - Po meczu rozmawialiśmy o naszych błędach. Dzisiaj ponownie przyjrzymy się temu spotkaniu. Ich napastnicy zagrali bardzo dobrze, zarówno z piłką, jak i bez niej, dlatego musimy zastanowić się, co możemy poprawić – podsumował angielski obrońca.
Komentarze (0)