Igor Paixão przybył do Feyenoordu latem ubiegłego roku z zamiarem sukcesywnego zastąpienia Luisa Sinisterry. Brazylijczyk powoli zaczyna spełniać oczekiwania w Rotterdamie. Paixão sam potwierdził, że jest na dobrej drodze.
- Jestem już znacznie silniejszy fizycznie niż wtedy, gdy po raz pierwszy zgłosiłem się do klubu. Wynika to ze specyficznego treningu i programu na siłowni. Czuję też, że jestem szybszy. Już wcześniej nie byłem wolny, ale teraz zauważam podczas treningów i meczów, że w tej dziedzinie również zrobiłem postęp - powiedział dla Voetbal International 22-letni Brazylijczyk.
Paixão potrzebował kilku miesięcy na dostosowanie się w Rotterdamie. - Aby naprawdę dobrze się bawić, trzeba umieć rozmawiać z ludźmi. Danilo był i jest moim tłumaczem, ale teraz sam ciężko pracuję, aby nauczyć się angielskiego i trochę holenderskiego. Z odrobiną hiszpańskiego mogę się porozumieć z innymi chłopakami z Ameryki Południowej. Język jest po prostu niezbędny. Chcę się nauczyć samemu rozumieć pewne rzeczy. To wszystko nakłada się na to, czego muszę się jeszcze nauczyć pod względem piłkarskim.
Feyenoord prowadzi w Eredivisie. Rotterdamczycy są trudnym zespołem do pokonania i udowodnili to ponownie w miniony weekend przeciwko FC Twente. - Mistrzostwo? Dlaczego nie? Ten Feyenoord to po prostu bardzo dobra drużyna. Mamy dużo walorów z przodu, z tyłu i w środku pola. Organizacja jest zawsze w porządku i chętnie pomagamy sobie nawzajem na boisku. Mamy wszystko, aby do końca rywalizować o mistrzostwo'.
Komentarze (0)