Lutsharel Geertruida rozgrywa imponujący sezon. Jeśli w niedzielę wieczorem zdobędzie bramkę lub zanotuje asystę przeciwko Heraclesowi Almelo, obrońca Feyenoordu będzie miał na koncie 10 ligowych goli, przy których brał bezpośredni udział w tym sezonie (6 gol i 3 asysty). Jego skuteczność jest naprawdę godna uwagi, biorąc pod uwagę, że jest obrońcą.
Rick Karsdorp był ostatnim defensorem szesnastokrotnych mistrzów kraju, który w jednym sezonie miał bezpośredni udział w co najmniej dziesięciu bramkach w Eredivisie. Obecny prawy obrońca AS Roma zanotował 10 asyst w sezonie 2015/16. Co ciekawe, 29-letni teraz Karsdorp nie odszedł zaraz po tym sezonie. Dopiero w lecie 2017 roku dołączył do włoskiego klubu.
Karsdorp jest jedynym obrońcą Feyenoordu w tym stuleciu, który zanotował ponad dziesięć asyst. Co do Geertruidy, jego dorobek jest jeszcze bardziej imponujący, ponieważ strzelił więcej bramek niż zaliczył asyst. To jest rzeczywiście niezwykłe, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że sezon zaczął się od nieudanego transferu do RB Lipsk.
Trener Arne Slot wyraził podziw dla sposobu, w jaki Geertruida poradził sobie z tym rozczarowaniem. Slot zauważył, że Geertruida “nie daje po sobie poznać, że jest smutny, i nadal kocha grać dla Feyenoordu - swojego klubu”.
Rzadka seria Feyenoordu
Voetbal International przypomniało, że Feyenoord, znany z jego ofensywnego stylu gry, przeżywa rzadką serię. Ostatnim razem, kiedy Feyenoord strzelił co najmniej trzy gole, było to przeciwko Heraclesowi 17 grudnia, kiedy wygrali 0-4. Od tego czasu, w 14 meczach, które zespół Slota rozegrał w różnych rozgrywkach, nigdy nie zdobył więcej niż dwóch bramek.
Jest to niecodzienna sytuacja, że Feyenoord nie strzelił więcej niż dwóch goli w piętnastu kolejnych oficjalnych spotkaniach. Poprzednio zdarzyło się to między październikiem 1990 a marcem 1991 roku, kiedy to trwało przez czternaście meczów.
Komentarze (0)