Onno Jacobs nie chce opuścić Feyenoordu. Mocno krytykowany dyrektor finansowy według wczorajszych doniesień mediów, otrzymał biznesową propozycję pracy. Dzisiaj Jacobs natychmiast zaprzeczył tym nowościom i nazwał je bzdurami.
Sytuacja Jacobsa w Rotterdamie jest na tyle zła, że kibice uznali jego odejście za jeden z postulatów w rozmowach z zarządem. "Wolałbym raczej, jak dojrzałe osoby, usiąść i porozmawiać."
Przeciwko jakimkolwiek zmianom na stołkach osób rządzących Feyenoordem jest przewodniczący Stowarzyszenia Przyjaciół Feyenoordu. Pim Blokland w niedawnej rozmowie dla NUsport powiedział, że zwolnienia spowodowałyby jeszcze większy chaos na De Kuip.
[fr12.nl]
Komentarze (1)
mefius1
i komu tu wierzyć? pora na wierszyk. znowu Waligórski
Udzielał raz wywiadu kotek, że jest zdrowy,
Wtem uszki mu opadły, oczki wyszły z głowy,
Pękł mu brzuch, ogon, płuca i głosowa struna,
Wreszcie zdębiał, ocipiał, zesrał się i umarł.
Amen.