Na łamach magazynu "Hand in Hand" Alireza Jahanbakhsh wyjaśnia, dlaczego chciał przyjść do Feyenoordu. Choć skrzydłowy nie zawsze może liczyć na miejsce w wyjściowym składzie, zawsze pozostaje pozytywnie nastawiony.
- Slot był jednym z powodów, dla których chciałem przyjść do Feyenoordu. Znałem go z czasów mojej pracy w AZ, kiedy był asystentem trenera. Jestem aktywnym zawodowym piłkarzem od szesnastu lat, ale nie spotkałem jeszcze takiego trenera jak Arne. Jest nie tylko wspaniałym człowiekiem, ale także ma wyjątkowe spojrzenie na piłkę nożną, które może przenieść na swoich zawodników. Zawodnicy, kibice i media; Każdy widzi piętno tego trenera na klubie.
Jest jednak również krytyczny wobec samego siebie. - Oczekiwania kibiców były oczywiście wysokie, mając na uwadze dobry sezon AZ. Nie jestem zadowolony z moich występów w pierwszym sezonie. Ponieważ nie grałem zbyt wiele w Brighton, straciłem trochę pewności siebie. Zmagałem się z tym, więc nie osiągnąłem swojego poziomu. Zajęło mi trochę czasu, zanim odzyskałem pewność i znów poczułem się wolny na boisku. Drugi sezon był już lepszy. Były gole. Były asysty. To mnie pozytywnie nastawiło - dodał Irańczyk.
Komentarze (0)