Kapitan Feyenoordu, Ron Vlaar był również obecny podczas środowej konferencji prasowej, na której potwierdzono odejście Mario Beena. Według kapitana miejscowych, nie było innego wyboru niż pożegnać się z trenerem, z uwagi na nastroje w drużynie. Vlaar odbył w poniedziałek rozmowę z kolegami z zespołu.
"Zauważyłem, podczas rozmowy, że istnieje wiele spostrzeżeń w kadrze. Oczywiście, zdawałem sobie sprawę jakie niesie to za sobą konsekwencje, ale sygnały były zbyt wyraźne, aby przejść obok tego. Zapytałem więc raz jeszcze zawodników i otrzymałem jasną odpowiedź".
Sam Vlaar był jednak zaskoczony, że wszystko tak szybko się potoczyło. "Na początku tej rozmowy, nie spodziewałem się takiego finiszu. Było to dla mnie kompletnym zaskoczeniem".
Komentarze (3)
elos 16
No wspaniały chłopak. Wziął cała odpowiedzialność za drużyne i chwała mu za to Taki powinien byc prawdziwy kapitan. Od de mnie tez BRAVO VLAAR
Norbi
A ja tylko dodam do tego co ty ująłeś Mefius 1, że to dobry zalążek na jego przyszłość nie tylko piłkarską, ale i trenerską, bo umie sprawę wziąść w swoje ręce. BRAVO VLAAR kolejny już raz !
mefius1
facet wyrasta na prawdziwą ikonę klubu. ma Cojones, jak na prawdziwego kapitana przystało. chłopaki będą mieli się od kogo uczyć.