Feyenoord ma wolne w ten weekend po tym, jak Rotterdamczycy grali w czwartek z Volendam. Wim Kieft wraca do tego pojedynku w swoim felietonie w De Telegraaf.
- Nastroje w Feyenoordzie są obecnie raczej stonowane - pisze Kieft. Według byłego piłkarza ma to związek zarówno z samym Feyenoordem, jak i PSV, z których ten drugi nie przegrał jeszcze meczu.
- To na pewno ma wpływ, gdy jest się mistrzem w poprzednim sezonie i ma się za sobą dwie świetne europejskie kampanie w Lidze Konferencji i Lidze Europy.
- Jak zawsze, trzeba sobie wtedy radzić ze znacznie większymi oczekiwaniami. Wtedy remisy z Fortuną Sittard i Spartą są postrzegane jako porażki. A kiedy do przerwy remisujesz 1-1 z siedemnastym Volendam, jesteś wygwizdywany.
Według Kiefta, cały ten pozytywny nastrój wokół klubu nieco wyblakł. - Ten zespół nie działa już tak dobrze. Gernot Trauner został postawiony na piedestale, ale po kontuzji jest cieniem obrońcy z przeszłości. Niepokojące było oglądanie, jak Zeefuik z Volendam wysyła go do lasu. To 19-letni Zeefuik go ograł, a nie Ronaldo.
Komentarze (0)