rener Feyenoordu, Arne Slot, otrzymał informację zwrotną od KNVB, że jego drużyna w tym sezonie dwukrotnie padła ofiarą błędnych decyzji sędziów. Podczas konferencji prasowej po meczu z Heraclesem Almelo (0-4) poruszono temat sędziowania, a trener wyjaśnił, w jakim kontakcie jest ze związkiem piłkarskim.
Pierwsza sytuacja miała miejsce w meczu z Fortuną Sittard u siebie, podczas którego Bart Nieuwkoop otrzymał czerwoną kartkę, ale goście uniknęli tej samej kartki dla Rodrigo Gutha, a takową powinien wtedy zobaczyć. A w meczu z FC Twente, według Holenderskiego Związku Piłki Nożnej, Rotterdamczycy zasłużyli na rzut karny po faulu na Santiago Giménezie. Jeszcze bardziej irytujące dla Slota było to, że oba mecze oznaczały stratę punktów dla Feyenoordu.
Dziennikarze mocno dociekali w tym temacie, a Slot dalej odpowiadał. - Mecze można podzielić na trzy kategorie: mecz piłki nożnej, mecz stałych fragmentów i mecz decyzji sędziowskich. Mecz z PSV należał do drugiej kategorii. Oni strzelili gola z rzutu rożnego, my nie, więc przegraliśmy 1:2. Musimy doskonalić się w tym zakresie. To prawie tak samo ważne jak gra w piłkę nożną.
- Trzeci mecz to decyzje sędziowskie. Czasami jest to lepsze niż innym razem. Mieliśmy jednak dwa mecze w tym sezonie, w których otrzymaliśmy informację zwrotną od KNVB, że decyzje zostały podjęte na naszą niekorzyść. Pierwszy dotyczy meczu z Fortuną i faulu na Gimenezie. Wtedy zawodnik Fortuny powinien wylecieć z boiska, podczas gdy Nieuwkoop takową zobaczył. Potem zremisowaliśmy ten mecz.
KNVB do błędu przyznało się też przy okazji konfrontacji z FC Twente. Tam Feyenoord nie otrzymał rzutu karnego, a mecz zakończył się porażką 2-1. - Przegrywaliśmy 0:1 z FC Twente, a Gimenez został powalony w polu karnym przez Robina Pröppera. Nie chcemy być zależni od decyzji sędziowskich, więc musimy zagrać lepiej w pierwszych dwóch kategoriach, a zwłaszcza lepiej zachowywać się przy stałych fragmentach gry.
Komentarze (1)
Van den Graaf
Oby Freiburg