Orkun Kökcü był jednym z wyróżniających się graczy Feyenoordu w zeszłym sezonie, ale nie opuścił Rotterdamu w ostatnim okresie transferowym. Turecki pomocnik widział, jak jego wielu kolegów z drużyny zmienia kluby, a sam nigdy nie wykluczył, że on również będzie bohaterem transferu.
- Miałem w głowie: "Nie powinienem odchodzić". Jasne, widzisz, że spora grupa odchodzi, miałeś dobry sezon i przeszliśmy długą drogę w Lidze Konferencji. Pojawia się wtedy też to drugie: "to może być rok, w którym możesz zrobić ten krok".
Ale Turek został i to dla niego już ósmy rok w Feyenoordzie. - W Feyenoordzie czuję się jak w domu. W końcu przyjdzie czas na transfer.
Kapitan zauważa też, że przez ostatnie pół roku zrobił spore postępy. - Dlatego jestem po cichu bardzo szczęśliwy, że zostałem.
Komentarze (0)