Trener Feyenoordu Arne Slot musiał nagłowić się trochę, ustalając skład na Spartę. W niedzielę zabrakło m.in kontuzjowanych Quintena Timbera, Gernota Traunera i Santiago Giméneza. W ich miejsce weszli Ramiz Zerrouki, Thomas Beelen i Ayase Ueda. Zwłaszcza Beelen po raz kolejny zrobił solidne wrażenie i pojawia się więc pytanie, czy letni nabytek nie powinien zastąpić Traunera w wyjściowym składzie Feyenoordu.
Obserwator Feyenoordu Martijn Krabbendam powiedział na łamach Voetbal International, że nie były to derby na wysokim poziomie. - Utrudnić grę Feyenoordowi można na dwa sposoby. Możesz grać jeden na jednego i szybko przenieść piłkę nad ostatnią linię albo cofasz się i nie zostawiasz wiele miejsca. Sparta zdecydowała się na to drugie i bardzo utrudniła zadanie Feyenoordowi, ale widać było, że bramka w końcu padnie.
I ta padła. Z rzutu karnego. - Po indywidualnej akcji Minteha. A tego, jako trener, oczekujesz. Na tym trzeba polegać w takich meczach, tak jak na strzałach z dystansu. Ostatecznie się udało i było to zasłużone zwycięstwo Feyenoordu. Totalna dominacja i czyste konto po raz piąty z rzędu. To może budować przed Romą.
Krabbendam dostrzegł, że zwłaszcza Beelen znów pozytywnie się zaprezentował. - Jest blisko pierwszego składu. W meczu z Twente wszedł na boisko jako zmiennik Traunera, ponieważ Slot uznał, że taki zawodnik bardziej mu się przyda w tego typu pojedynku. A Hancko zaznaczył, że radzi sobie bardzo dobrze podczas sesji treningowych.
Beelen został ściągnięty z PEC Zwolle, a Krabbendam uważa, że Feyenoord zrobił dobry interes. - Feyenoord nie był jedynym, który był zainteresowany. AZ i FC Twente, a PSV złożyło już nawet ofertę. Wiele innych klubów dostrzegło potencjał tego chłopaka, ale widać, że zawodnicy potrzebują czasu. To samo dotyczy Beelena. Teraz naprawdę zaczyna się rozkręcać i po prostu rywalizować z Traunerem.
Komentarze (0)