Santiago Gimenez nadal cieszy się dużym zainteresowaniem europejskich klubów. Obecnie Meksykanin doświadcza słabszej formy w barwach Feyenoordu, a jego skuteczność, a raczej jej brak, miał miejsce też w Klasyku, w którym Feyenoord zdobył aż sześć bramek. Gimenez ma na koncie 21 bramek w Eredivisie, jednak większość z nich strzelił w pierwszej części sezonu.
- Trzeba mieć nadzieję, że kluby nie skupiają się wyłącznie na okresie, gdy napastnik nie zdobywa goli - stwierdził obserwator Feyenoordu Krabbendam w podcaście Dick Voormekaar. - Ale też biorą pod uwagę czas, kiedy to czynił oraz jego potencjał. Analizują te aspekty i wyciągają wnioski. Dlatego nie mogę sobie wyobrazić, aby nie znalazły się kluby, które będą chciały go zakontraktować w następnym sezonie letnim. Kluby już nad tym pracują.
- Statystyki Gimeneza nie działają na niekorzyść Meksykanina. Gdy spojrzymy wyłącznie na liczby, widać, że Gimenez skutecznie realizuje tzw. oczekiwane bramki. Mając na uwadze wszystkie okazje, które miał w tym sezonie, powinien mieć już 21 goli – i dokładnie tyle ich ma. W tej kwestii nie ma żadnego problemu. Ważne jest jedynie, aby wszystko było równomiernie rozłożone, a nie skoncentrowane przed zimą, a potem nagle trafiasz już rzadziej.
Tottenham Hotspur
W świetle doniesień angielskich tabloidów, kluby wydają się zainteresowane Gimenezem. Tottenham Hotspur był ostatnio często łączony z napastnikiem Feyenoordu. Podobno w tym tygodniu ma się odbyć wewnętrzne spotkanie Christiana Gimeneza (ojca Santiago i jego menedżera) i przedstawicieli Spurs.
Komentarze (0)