Za miesiąc w Katarze rozpoczynają się Mistrzostwa Świata. Rozgrywki ligowe będą pauzowały dłuższy czas, więc teraz jak nigdy wyjdzie problem z tym, że Feyenoord nie ma zespołu rezerw w Keuken Kampioen Divisie. W przeciwieństwie do Ajaksu, PSV i AZ, Feyenoord musi znaleźć inny sposób na utrzymanie formy przez zawodników.
Obserwator Feyenoordu Martijn Krabbendam rozumie, że prowadzi to do frustracji Arne Slota. - Przyszło w sumie 15 zawodników, w różnych odstępach czasowych. Odeszło również ośmiu podstawowych graczy. A zmiennicy przecież też przychodzili w różnym czasie - mówił dziennikarz w programie FC Rijnmond.
Krabbendam zauważa, że problemem Feyenoordu jest właśnie fakt, iż przygotowania do sezonu już z pełną kadrą były za krótkie. - W rzeczywistości Feyenoord musi przetrwać do zimowej przerwy. A potem tylko mieć nadzieję, że strat nie będą tak duże. A pomiędzy wszystkim rozwijać się w tym samym czasie.
Dziennikarz upatruje szanse, jeżeli Feyenoord dotrwa do zbliżającej się przerwy. - Załóżmy, że uda im się ograniczyć różnicę do trzech, czterech punktów w tabeli do czasu rozpoczęcia mistrzostw świata, wtedy Slot będzie miał sześć tygodni na pracę nad zasadami gry i automatyzmami. Wtedy druga połowa ligi może być naprawdę ciekawa.
Przedstawiciel magazynu VI jest zdania, że zespół będzie pracował zimą w niemal w kompletnym składzie. - Zakładam, że do Kataru pojedzie niezbyt wielu zawodników. Gimenez moim zdaniem ma szansę. I Szymański. Pod tym względem nie będzie źle. Jeśli spojrzeć na Ajax, stracą dużo więcej zawodników.
Komentarze (0)