Tego dnia, w wieku 80 lat, zmarła legenda Feyenoordu – Gerardus Henricus „Puck” van Heel. Były pomocnik reprezentował barwy pierwszej drużyny klubu w latach 1923–1940 i jest uważany za jednego z najlepszych piłkarzy Holandii w okresie przed II wojną światową.
Van Heel urodził się 21 stycznia 1904 roku i dorastał na ulicach Rotterdamu-Zuid, gdzie doskonalił swoją bajeczną technikę i atletyczny styl gry. Ze względu na niski wzrost nadano mu przydomek „Puck”, którego używał przez całe życie. W wieku dwunastu lat dołączył do Feyenoordu – klubu, z którym związany był aż do końca swojej kariery.
Sensacyjny debiut
Talent Van Heela został doceniony w 1923 roku, gdy zadebiutował w pierwszej drużynie Feyenoordu. Na początku nie był podstawowym zawodnikiem, ale sytuacja uległa zmianie w niecodziennych okolicznościach. Gdy selekcjoner reprezentacji Holandii, Karel Lotsy, zobaczył go w meczu Feyenoordu 2 z DFC, postanowił dać mu szansę w meczu testowym przeciwko drużynie Zwaluwen – ówczesnej „bramie” do reprezentacji. Van Heel wykorzystał swoją okazję w pełni.
W tamtym czasie jego powołanie do reprezentacji jako zawodnika drugiej drużyny Feyenoordu było czymś wyjątkowym. Jednak w klubie zaszły zmiany – doświadczony Cor van der Velde dobrowolnie ustąpił miejsca młodemu talentowi. 19 kwietnia 1925 roku 21-letni Van Heel zadebiutował w barwach Holandii w meczu ze Szwajcarią, który zakończył się porażką 1:4. Pomimo takiego początku, szybko stał się filarem zarówno Feyenoordu, jak i drużyny narodowej. Łącznie rozegrał 64 mecze w reprezentacji, co przez wiele lat było rekordem Oranje.
Legenda Feyenoordu
Van Heel spędził w pierwszej drużynie Feyenoordu siedemnaście lat, rozgrywając łącznie 322 mecze ligowe i zdobywając 43 gole. Już w swoim debiutanckim sezonie przyczynił się do zdobycia pierwszego mistrzostwa kraju przez Feyenoord, co zapoczątkowało sportową rewolucję. Klub z Rotterdamu-Zuid przełamał hegemonię Sparty i stał się jedną z najważniejszych drużyn piłkarskich w Holandii.
Pod wodzą Van Heela Feyenoord zdobył jedenaście mistrzostw dywizji, pięć tytułów krajowych oraz dwukrotnie Puchar kraju w latach 1925–1939. Dzięki tym sukcesom Van Heel zapisał się na stałe w historii zarówno klubu, jak i reprezentacji Holandii jako jeden z najwybitniejszych piłkarzy swoich czasów.
Pierwszy pal pod stadion
Van Heel przez wiele lat pełnił funkcję kapitana Feyenoordu. Ze względu na jego zasługi poproszono go o wbicie pierwszego pala pod budowę nowego stadionu. 22 lipca 1935 roku, w symbolicznym akcie, popularny zawodnik zainaugurował prace nad Stadionem Feijenoord, ciągnąc za linę kafara, który wbił pierwszy pal w podmokły teren Rotterdamu.
Niecałe dwa lata później, 27 marca 1937 roku, Van Heel zagrał w meczu otwarcia nowego stadionu. Towarzyskie spotkanie z belgijskim Beerschot oglądało 37 825 widzów. Feyenoord zwyciężył 5:2, mimo ulewnych opadów deszczu.
Życie poza boiskiem
W czasach Van Heela piłka nożna nie była jeszcze sportem zawodowym. Nawet gwiazda tej miary musiała pracować, aby się utrzymać. Van Heel był robotnikiem w fabryce margaryny, przedstawicielem handlu węglem w firmie należącej do prezesa Feyenoordu, a także sprzedawcą cygar.
Swoją karierę piłkarską zakończył 2 maja 1940 roku, mając 36 lat. Po odwieszeniu butów na kołku został menedżerem kawiarni i trenerem amatorskich klubów, takich jak Fortuna Vlaardingen, SSS Spijkenisse czy Flakkee.
Hołd dla legendy
Van Heel został wyróżniony przez Feyenoord tytułem członka honorowego, a w 1964 roku KNVB odznaczył go tytułem Oranje-Nassau za zasługi dla holenderskiego futbolu. W 1979 roku miasto Rotterdam przyznało mu Medal Wolferta van Borselena za wkład społeczny. Jego imieniem nazwano także jedną z sal na Stadionie Feijenoord, aby na zawsze upamiętnić tę legendę.
18 grudnia 1984 roku Puck van Heel zmarł w domu opieki Simeon and Anne w Rotterdamie. Miał 80 lat.
Komentarze (0)