Dirk Kuyt zamienił Feyenoord na Liverpool w 2006 roku. Holender był bardzo bliski przeprowadzki do Anglii już rok wcześniej. Jego rodak Martin Jol chciał go sprowadzić do Tottenhamu Hotspur, ujawnił Dirk w podcaście We Are Liverpool.
- Chcieli mnie i zaoferowali kwotę, jakiej oczekiwał Feyenoord. Ale nie czułem się z tym dobrze. Gdybym odszedł, Feyenoord nie miałby wystarczająco dużo czasu na znalezienie zastępstwa - wyjaśnia Kuyt.
- Pomyślałem też, że jeśli naprawdę tak mnie mnie chcieli, to powinni zgłosić się wcześniej. Postanowiłem nie odchodzić i to była dobra decyzja, bo rok później dostałem szansę gry dla Liverpoolu. W ten sposób spełniło się moje marzenie.
Wszystko wydarzyło się tuż przed Mistrzostwami Świata. - W 2006 roku, tuż przed mundialem, zadzwonił do mnie Rafa (trener Rafael Benítez - red.). Zapytał, czy chcę grać dla Liverpoolu. Odpowiedziałem: 'Jeśli chcesz, od razu przyjadę'.
- Odpowiedział: "Nie, skup się na Mistrzostwach Świata, a potem cię odbierzemy". To była jedna z najlepszych rozmów telefonicznych w moim życiu - podsumował Kuyt.
Komentarze (0)