Jest bardzo wątpliwe, czy Feyenoord Rotterdam doczeka się jeszcze kiedyś takiego piłkarza jak Gerardus ‘Puck’ van Heel. W ciągu piętnastu lat, ten utalentowany zawodnik był jednym z głównych architektów przedwojennych sukcesów. W latach 1924 i 1940 zdobył cztery mistrzostwa i dwa Puchary Holandii. Kariera Pucka van Heela przebiega niczym nić przez historię powstania klubu. Piłka nożna to oczywiście sport zespołowy, ale jasne jest, że jego wyjątkowe umiejętności uznawane były za 'ojca' ówczesnych wygranych.
Niebywała dyspozycja przełożyła się również na rzecz całej drużyny, która z roku na rok stawała się co raz to popularniejsza, a tym samym Feyenoord uzyskał status czołowej drużyny. Gerardus Henricus van Heel urodził się 21 stycznia 1904 roku. Był czwartym z jedenaściorga dzieci rzymsko-katolickiej rodziny. Na ulicy, w Południowym Rotterdamie, gdzie kopał piłkę szybko dał się poznać, gdzie również doczekał się pseudonimu 'Puck'.
Nie minęło wiele czasu, gdy przyjaciele zaczęli podziwiać jego technikę i umiejętności sportowe. W wieku piętnastu lat zdecydował się podpisać kontrakt z ‘Rotterdamsche Voetbal Vereeniging Feijenoord’. Klub od czasu jego powstania w 1908 roku szybko stał się główną siłą miasta a za chwilę zawitał na najwyższy poziom rozgrywek. W roku 1924 zespół z takimi nazwiskami w składzie jak Kees van Dijke, Bertus Bul czy Kees Pijl, wywalczył pierwsze mistrzostwo kraju.
fot. feyenoordgeschiedenis.net
W tym samym okresie w pierwszym składzie zadebiutował właśnie Van Heel, jednak nie mógł on liczyć na stałe miejsce. Trzeba jednak zaznaczyć, że wspomniana sytuacja nie była spowodowana słabą dyspozycją. 'Puck' powołany został bowiem do reprezentacji Holandii na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Minęło sporo czasu, kiedy wygrał miejsce w podstawowej jedenastce Portowców.
Ale mimo wszystko dołożył swoją cegiełkę do drugiego tytułu mistrzowskiego w 1928 roku. Wówczas w decydującym spotkaniu rotterdamczycy wygrali 2-0 z Noad. Nawet dwa lata później, w 1930 roku Van Heel popisał się wytrwałością a Feyenoord po raz pierwszy zdobył Puchar Holandii. W latach trzydziestych doszło do niemałej rewolucji w składzie a miejsce weteranów zajęli znacznie młodsi jak Manus Vrauwdeunt, Jaap i Bas Paauwe.
fot. feyenoordgeschiedenis.net
Lata trzydzieste nie uległy zmianie a drużyna z południa Rotterdamu wzbogaciła klubową gablotę o dwa mistrzostwa i puchar kraju. Jako kapitan i rozgrywający, Van Heel w tych latach rozgrywał mecze jako środkowy defensor. Wystarczyła chwila, by stał się lokalnym bohaterem. Od 1925 do 1938 grał również dla reprezentacji Oranje, w której zaliczył sześćdziesiąt cztery występy. W większości jako kapitan. Przez wielu uznawany był już za jednego z najlepszych piłkarzy, jaki kiedykolwiek wyszedł z holenderskiej szkoły.
Nie na darmo wyznaczony został na osobę otwierającą budowę nowego stadionu Feyenoordu. Pomimo niebywałej reputacji, był prostym i skromnym człowiekiem co jeszcze bardziej przyczyniało się do jego popularności. Mimo wieku, nie stracił swej techniki. W raz z upływem lat grywał na wysokim poziomie, ale o sobie dawały już znać problemy zdrowotne. Głównym z nich była dolegliwość w lewym kolanie. Nie poddał się. Gruba warstwa bandaży i o wszystkim zapominał. Być może to nie przypadek, że wraz z odejściem Pucka van Heela jako piłkarz zakończył się pierwszy szczyt Feyenoordu.
fot. feyenoordgeschiedenis.net
Miłość, zaangażowanie i poświęcenie to znak rozpoznawalny gracza, ale wszystko co osiągnął, miało miejsce długo przed wprowadzeniem zawodowej piłki w Holandii. Po zakończeniu przygody z futbolem, na utrzymanie pracował jako robotnik w fabryce margaryny. Faktem jednak jest, że nie na całość pożegnał się z piłką, bowiem po przejściu na emeryturę w 1940 roku przez kilka następnych lat trenował takie zespoły jak Fortune Vlaardingen, SSS uit Spijkenisse i Flakkee.
[Autor, Damian Maszycki]
Komentarze (0)