Feyenoord Rotterdam jest w trakcie przygotowań do nowego sezonu. Tradycyjnie już na corocznym Open Dag piłkarzy przywitało tysiące wiernych, którzy po raz kolejny pokazali miłość i wierność do biało-czerwonych barw. Niemniej jednak również i w nowym sezonie kibice Portowców wystawieni będą na próbą cierpliwości i wyrozumiałości. Klub w dalszym ciągu ma do czynienia z dużym zadłużeniem, co jest dużym bólem głowy dla władz, a tym bardziej dla personelu technicznego. Rzeczywiście, tak długo jak nie ma pieniędzy Mario Been i współpracownicy będą musieli układać plany z tego, co mają od dyspozycji. Zespół jak na razie wzmocnili Adil Auassar i Ruben Schaken z VVV Venlo oraz Fedor Smolov z Dynama Moskwa.
Inne nowe "nabytki" to chłopcy z Akademii naszego klubu. Będą w przyszłym sezonie odgrywać ważną rolę w jeszcze młodszym Feyenoordzie. De Kuip opuścili Giovanni van Bronckhorst czy Roy Makaay, którzy zakończyli piłkarskie kariery ale i również Denny Landzaat, z którym nie zdecydowano się przedłużać umowy. Zacne grono uzupełnił Jonathan de Guzman. Gołym okiem widać więc, że ekipa straciła sporo doświadczenia. Tym samym przyszłość zespołu leży w rękach młodzieży. Tylko w ten sposób ze względu na braki finansowe, działacze mogą "coś" ugrać. Swego czasu Mario Been jednak uspokajał, wiedząc, że co roku klub produkuje wyśmienite talenty.
"Giovanni, Roy, Denny i Jonathan wnosili od zespołu ogromne doświadczenie, ale po za tym kadra nnie uległa zmianie. A w zamian otrzymaliśmy kilku świetnych młokosów. A ponadto do gry wrócił Dani Fernández. Optymistycznie patrzę także w stronę Kamohelo Mokotjo, który nie na darmo był jednym z najlepszych graczy w drugiej lidze" - mówił Been. Drzemiący talent w młodych Portowcach ma jednak jeden minus. Osiemnastego lipca 2010 rozpoczynają się Mistrzostwa Europy U-19 we Francji. Będzie to wspaniałe dośwaidczenie, jednak Stefan de Vrij, Bart Schenkeveld, Bruno Martins Indi, Ricky van Haaren, Jerson Cabral i Luc Castaignos nie będa do dyspozycji trenera przez czternaście dni, co w trakcie okresu przygotowawczego nie napawa optymizmem.
Fakt faktem, Super Mario nie obawia się nadchodzącego roku piłkarskiego. "Uważam, że to niesamowite. Z niecierpliwością oczekujemy nowego sezonu. Nieważne w jakim są wieku, jeśli są wystarczająco dobrzy i zdeterminowani, mogą odnieść sukces". Warto jednak zadać jedno, podstawowe pytanie: co można oczekiwać od Feyenoord w tym sezonie? Konkretnej odpowiedzi nie ma nawet sam Been. "Bardzo trudno jest powiedzieć coś o naszej sile rażenia. Ambicje z dzieciństwa idą ze sobą w parze. Nie boję się żadnych rezygnacji, bo oni po prostu chcą. Jednak to jest Feyenoord i ambicje klubu dzielą zwycięstwa. Gdzie jesteśmy na dzień dzisiejszy, trudno powiedzieć. Musimy po prostu patrzeć w przyszłość i tak budować zespół".
Fabian Bijman
ROTTERDAM
[voetbalprimeur.nl]
Komentarze (0)