Feyenoord wystąpił przeciwko PEC Zwolle w swoim charakterystycznym ustawieniu 4-3-3. Brian Priske tym samym odszedł od formacji 3-4-3, którą stosował w meczu z Willem II. Sinclair Bishop twierdzi, że rozumie, dlaczego Priske zdecydował się na zmianę w niedzielę na 4-3-3. - Uważam, że towarzyski mecz z Benficą, który przypadł zaraz po intensywnym tygodniu treningowym, wywołał niepewność wśród zawodników, a następnie wśród sztabu szkoleniowego - wyjaśnia na łamach FC Rijnmond. - To także wynikało z inicjatywy samych piłkarzy, co było jasnym sygnałem, że preferują powrót do dobrze znanego systemu.
Robert Maaskant jest zdania, że dyskusja na temat systemu jest bezsensowna. - Uważam, że to narzekanie jest niepotrzebne. Po pierwszym meczu z Willem II, który powinien zostać wygrany, trener jest już pod ostrzałem mediów lokalnych i ogólnokrajowych. To zdecydowanie przesada – mówi były trener. - Dajcie temu człowiekowi (Priske, red.) czas na adaptację. Odziedziczył fundamenty po Arne Slocie, który był fantastycznym trenerem, ale nie oceniajcie go po jednym spotkaniu.
Komentarze (0)