Roya Makaaya bardzo cieszy obecna sytuacja w Feyenoordzie. Były napastnik chwali Dávida Hancko, Quilindschy Hartmana i oczywiście napastnika Santiago Giméneza.
W RTV Rijnmond, Makaay i Michiel Kramer wrócili do meczu Atlético Madryt – Feyenoord (3-2). - Widać pewną trajektorię, z która rozpoczęła się kilka lat temu i z roku na rok jest lepiej. Dużą różnicę robi fakt, że w tym roku większość składu została. W zeszłym sezonie trzeba było wymienić sześciu podstawowych zawodników. Te dwa mecze z Lazio będą jednak kluczowe, aby przejść dalej.
Makaay jest też pytany o Gerona Traunera, który o występie w Madrycie chce jak najszybciej zapomnieć. - To dobry środkowy obrońca. Ale przeciwko napastnikom tego kalibru gra się po prostu ciężko. Popatrzmy, gdzie grał Morata. Same największe kluby. Z całym szacunkiem, ale w Eredivisie takich zawodników nie ma. A to, że Hancko wciąż gra w Feyenoordzie jest jednak zaskakujące. Świetny zawodnik, szybki i znakomity w bezpośrednich pojedynkach.
Makaay odniósł się też do Hartmana. - Na początku poprzedniego sezonu wyglądał jeszcze na wystraszonego, ale coraz bardziej uczy się, jak dobrze wybrać swój moment. Myślę, że to właśnie ta motywacja czyni go tak dobrym, ponieważ ciągle idzie zarówno do przodu, jak i do tyłu. Dobra mentalność, a także niezła lewa noga. To niesamowity talent i w nadchodzących latach będzie tylko lepszy.
Komentarze (0)