Roy Makaay wie, że wraz z rozwojem Luc Castaignos stanie się ważnym graczem dla Feyenoordu. Młody napastnik ma stuprocentowe poparcie Mario Beena, ale jak dotąd nie zdobył jeszcze bramki. "Jestem przekonany, że jego czas nadejdzie" - powiedział Roy w wywiadzie dla OnsOranje.nl.
Z racji braku konkurencji to właśnie Luc co tydzień grywa w ataku Portowców. "Nie powinien na siłę szukać bramki, bowiem prędzej czy później wreszcie trafi". Osiemnastolatek dwa lata temu wiązany był z takimi firmami jak Arsenal, Manchester United, Chelsea i FC Barcelona.
To nie zawsze jednak pozytywnie wpływało na młokosa. "W ubiegłym roku trochę za szybko wprowadziło się go na najwyższy poziom. Wokół jego osoby wywołało się wiele szumu. Oczekiwania były wysokie. Każdy chciał od razu cudów a to nie było możliwe".
[voetbalprimeur.nl]
Komentarze (0)