Brian Priske znajduje się w trudnej sytuacji w Feyenoordzie. Duński trener stoi przed niemal niemożliwym zadaniem zastąpienia Arne Slota na De Kuip. W obliczu braku wyników, krytyka rośnie. Niekorzystne jest również to, że nowy trener Feyenoordu ponownie wyraźnie określa swoją pozycję w mediach społecznościowych, co w aktualnej sytuacji nie jest postrzegane pozytywnie.
- Już wcześniej dyskutowaliśmy o tym chaosie na koniec meczu, co nie podoba się kibicom – mówi dziennikarz Marcel van der Kraan w podcaście De Telegraaf. Opinie na ten temat są podzielone. - Zgadzam się z Traunerem: jeśli wygramy, nikt o tym nie mówi. To wyjątkowe i niespotykane wcześniej. Nie wydaje mi się, aby to odpowiadało kulturze Feyenoordu.
Spotkania na środku boiska po meczu nie są krytykowane przez Van der Kraana, ale wpisy na Instagramie wzbudziły już zdziwienie. O szóstej rano w niedzielę Priske napisał: "Nowy dzień – nowe możliwości. Dyscyplina i praca zespołowa. Bóg widzi wszystko". Dziennikarz wyraził swoje zdanie: - Wymyślanie wersetów biblijnych... To dość niezwykłe dla trenera. A co otrzymujesz w zamian? Widzę, jak ten tekst mija się z celem, a następnie zagorzały kibic Feyenoordu komentuje: 'Bóg widzi wszystko, a ty nie!'"
Van der Kraan rozumie niezadowolenie kibiców. - Priske nie dostrzega, że w ostatnich dwunastu minutach powinien utrzymać środek pola i wprowadzić defensywnego pomocnika. Zamiast tego, wybiera napastnika, który nigdy nie grał w Feyenoordzie i miał 120 woltów w butach. Przy pierwszym golu piłkarz potyka się, a potem głupio tracą piłkę i jest kontratak. Wydaje się, że o to chodzi kibicom: najpierw zapanuj nad sytuacją, a potem wymyślaj takie teksty.
Kibice nie wierzą w szybką poprawę wyników. - Rozumiem niepokój kibiców, patrząc na terminarz. Już grali z Willem II, PEC Zwolle i FC Groningen. To powinny być normalnie łatwe mecze, a prawdziwe wyzwanie dopiero przed nimi. Teraz Bayer Leverkusen, więc... powodzenia, chłopaki.
Komentarze (0)