Bruno Martins Indi kocha graczy, którzy mają w sobie coś specjalnego, charakterystycznego. Młody obrońca Feyenoordu jest zatem fanem Mario Balotelliego, napastnika Manchesteru City. "Cechuje go osobowość. Zawsze jest o nim głośno", mówi Martins Indi w magazynie Voetbal International.
"Balotelli robi szalone rzeczy, ale jest w tym sam. Prowokuje publicznie Manchester United oraz Sir Alexa Fergusona, co zasługuje na moją uwagę. Podziwiam również Lionela Messiego, ale tylko jako piłkarza. On nigdy nie bierze udziału w sporach, głośnych sprawach. Uważam, że jest najlepszym piłkarzem na świecie, więc musi zachowywać się dobrze. Nie jest jednak moim idolem."
Bruno wydaje wzorować się na takich zawodnikach, jak William Gallas, Eric Abidal czy Patrice Evra. "Jestem obrońcą, ale to nie ma w tym aspekcie znaczenia. Wtedy nie można powiedzieć, że Cristiano Ronaldo i Messi są moimi idolami? Na pewno nigdy nie zbliżę się do sposobu ich gry."
Dawniej Martins Indi był uznawany za utalentowanego lewo skrzydłowego. "Jestem dumny z bycia obrońcą", podsumowuje. "Trener Feyenoordu szybko zobaczył we mnie lewego lub środkowego defensora. To, co mam do zaakceptowania. Ja jestem przekonany, że mam talent, aby osiągnąć szczyt."
Komentarze (0)