Jeśli brać pod uwagę tylko głos piłkarzy i sztabu szkoleniowego, to Marcel Meeuwis na pewno pozostałby na następny sezon w Rotterdamie. 31-letni gracz również ma nadzieję na dłuższy pobyt, a już wkrótce Martin van Geel ma zająć się tą sprawą.
Wypożyczony z Niemiec Meeuwis razem z kolegami z zespołu cieszył się w niedzielę po wygranym meczu z PSV (3-1). Marcel zagrał jedno z lepszych spotkań w karierze i wraz z Georginio Wijnaldumem, Leroy Ferem i Stefane de Vrijem był kluczową postacią na De Kuip.
Agent Holendra - Louis Laros, uda się w tym tygodniu do Borussii w celu poznania dalszych planów względem jego klienta. W walczącej o utrzymanie Borussii jest pełno pomocników, a co więcej - Meeuwis obciąża znacznie budżet swoimi zarobkami.
Leroy Fer przyznaje w mediach, że Meeuwis to w jego oczach idealny partner. W potyczce z PSV zdominowali oni zdecydowanie rywali w środku pola. Grali blisko siebie i wygrali większość pojedynków. "Współpraca z Marcelem jest świetna", powiedział Fer. "Jeśli on podchodzi wysoko, wtedy ja zostaje. I tak na odwrót. Marcel jest bardzo ważny dla zespołu, choćby w szatni. Podczas niedzielnego zwycięstwa z PSV było to widać."
Defensor Stefan de Vrij miał jeszcze do niedawna mało jasny obraz gry Meeuwisa. "To nie była prawda w praktyce. Bez wątpienia, jest potrzebny w klubie. W drużynie każdy wie, że Fer i Meeuwis są dla nas dużą wartością. Z PSV pokazali się fenomenalnie. Meeuwis sam był bardzo skromny co do swojej wydajności, skupia się na swojej pracy."
Z koeli sam zawodnik mówił po meczu z pretendującym do tytułu klubem z Eindhoven: "Przez ostatnie dziesięć minut byliśmy kierowani kibicami, graliśmy pod ich wpływem. Czuliśmy, że triumf jest blisko i cieszyliśmy się atmosferą wokół. Zauważyłem też wtedy, że PSV jakby już przestało w siebie wierzyć."
Komentarze (0)