Trener Girony, Míchel, z niecierpliwością oczekuje meczu z Feyenoordem w Lidze Mistrzów. Hiszpański klub w środowy wieczór rozegra swój pierwszy mecz domowy w europejskich pucharach. Mimo że piłkarze z Rotterdamu nie prezentują się najlepiej, Míchel dostrzega w drużynie trenera Briana Priske dużo jakości.
- Obserwowałem ich grę przeciwko NEC, gdzie mieli 70 procent posiadania piłki. Widziałem również ich występ przeciwko Bayerowi Leverkusen, gdzie grali znacznie lepiej, niż wynik by to wskazywał. Bayer skutecznie wykorzystywał każdy błąd, co szybko przełożyło się na wynik 0:3, ale Feyenoord mimo to pokazał dobrą grę – mówił Míchel podczas konferencji prasowej, cytowany przez Voetbal International.
Míchel zauważył, że Feyenoord ostatnio zmienił taktykę – wynika to z kontuzji Santiago Gimeneza. - Obecnie grają z Ayase Uedą, który wnosi nowy element do ich stylu gry, ale ich dążenie do dominacji pozostaje niezmienne. Feyenoord wykazuje siłę w posiadaniu piłki, a zawodnik taki jak Quinten Timber odgrywa kluczową rolę. Naszym celem jest utrzymanie dominacji nad piłką, by nie pozwolić Feyenoordowi rozwinąć swojej mocy.
Tak jak Feyenoord, Girona również zmaga się z problemami sportowymi. Mimo to, trener ma pozytywne nastawienie do przyszłości. - Rozegraliśmy dwa mecze, w których, moim zdaniem, byliśmy lepsi od przeciwników. Dla przykładu, dominowaliśmy nad Celtą przez większość czasu. Nasza gra i pewność siebie rosną. Już teraz widać, że drużyna rozwija się. Jutro nasi zawodnicy będą bardzo zmotywowani. Odsłuchanie hymnu Ligi Mistrzów na własnym stadionie będzie historycznym wydarzeniem dla Girony.
Komentarze (0)