Yankuba Minteh dał swojej drużynie prowadzenie we wczorajszym wygranym meczu z Go Ahead Eagles (3-1). Wypożyczonemu z Newcastle United najpierw nie uznano gola, ale chwilę po tej sytuacji i tak trafił do siatki. - To dla mnie wyjątkowy moment - mówi Minteh w rozmowie z NOS. - Strzeliłem pierwszego gola, ale sędzia powiedział, że była wcześniej ręka - wspomina swój pewny drybling, który poprzedził niefortunne zagranie piłki ręką przez Matsa Wieffera.
- Ale nie chciałem się poddawać, więc dążyłem do tego dalej. Bardzo mnie cieszy, że mi się udało - dodał Gambijczyk, który nie jest zaskoczony, że ostatnio wychodzi w podstawowym składzie. - Pracuję nad tym od dłuższego czasu. Wiem, że poziom jest wysoki, ale ciężko pracowałem, aby grać na tym poziomie, aby pokazać światu, kim jestem. Nie jest to dla mnie zaskoczeniem.
Komentarze (0)