Yankuba Minteh miał znaczący udział w zakończonym remisem 2-2 spotkaniu Feyenoordu z PSV. Gambijczyk wyrównał wynik po słabej pierwszej fazie, naciskając Oliviera Boscagliego, a następnie mijając bramkarza. Po meczu pojawił się przed kamerą Feyenoordu ONE.
- Jest to mocny zespół, który prezentuje wysoki poziom i zajmuje wysoką pozycję w tabeli. Naszym celem było zmniejszenie różnicy do 7 punktów, ale nie było to łatwe zadanie. Nie rozpoczęliśmy meczu najlepiej, ale po 10 minutach gry odzyskaliśmy inicjatywę i wyrównaliśmy wynik. Utrzymaliśmy tę formę w drugiej połowie.
Szybki skrzydłowy nawiązał też do samej bramki. - Obrońca nie zauważył mnie, bo stał tyłem do mnie. Czekałem na dogodną okazję, odebrałem piłkę i znalazłem się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Zachowałem spokój i strzeliłem gola – tak Minteh opisał ten moment.
Minteh zauważył, że Feyenoord zyskał przewagę dzięki tej bramce. Podobnie było po przerwie. - Widzieliśmy, że nie wyszli dobrze z szatni. W tym momencie mieliśmy dużą przewagę. W szatni trener pokazał nam nasze błędy. W drugiej połowie próbowaliśmy je poprawić. Niestety, nie osiągnęliśmy rezultatu, na którym nam zależało, ale walczyliśmy do końca. Teraz poczekamy na rozwój sytuacji. To jeszcze nie jest koniec.
Komentarze (0)