Reprezentacja Kostaryki odniosła wczoraj wieczorem efektowne zwycięstwo 7-0 nad Belize w meczu eliminacyjnym do Złotego Pucharu. Choć miejsce w wyjściowym składzie dla Jeylanda Mitchella nie jest już niczym nadzwyczajnym, to dla obrońcy Feyenoordu ten występ na długo pozostanie w pamięci. 22-latek zdobył bowiem swoją premierową bramkę w narodowych barwach.
Spotkanie rozegrano na stadionie FFB w Belmopan, mogącym pomieścić około pięciu tysięcy widzów. Kostarykańczycy od początku narzucili rywalom swoje warunki gry. Już w siódmej minucie objęli prowadzenie, a do przerwy wygrywali 3-0. Po zmianie stron dominacja drużyny Mitchella była jeszcze bardziej widoczna – w drugiej połowie goście strzelili cztery kolejne gole, pieczętując efektowną wygraną.
Zawodnik Feyenoordu, który przez cały mecz był aktywny na prawym skrzydle, wpisał się na listę strzelców w 56. minucie. Chwilę później, w wyniku pojedynku biegowego, nabawił się jednak drobnego urazu i został zmieniony dziewięć minut po swoim golu. Pojawiły się niepotwierdzone doniesienia o możliwym urazie pleców, jednak według relacji sztabu medycznego obrońca czuł się znacznie lepiej już po meczu i w szatni nie wykazywał oznak poważniejszych problemów zdrowotnych.
Rewanżowy mecz z Belize odbędzie się 26 marca o godzinie 02:00 (czasu polskiego) na Estadio Nacional w Kostaryce. (dalsza część tekstu pod wideo)
Krótki występ Targhalline w ciężko wywalczonym zwycięstwie Maroka
Oussama Targhalline pojawił się na boisku w 94. minucie piątkowego meczu eliminacji do Mistrzostw Świata 2026, w którym Maroko pokonało Niger 2-1. Drużyna prowadzona przez Walida Regraguiego zapewniła sobie zwycięstwo w doliczonym czasie gry, umacniając się tym samym na pierwszym miejscu w grupie.
Targhalline zadebiutował w reprezentacji 9 września ubiegłego roku, po tym jak wcześniej zachwycił swoją grą podczas Igrzysk Olimpijskich. Mimo że pomocnik Feyenoordu regularnie otrzymuje powołania, wciąż nie może liczyć na większą liczbę minut. W meczu z Nigrem na murawie spędził zaledwie minutę, wchodząc tuż po tym, jak w doliczonym czasie gry padła decydująca bramka dla Maroka.
Pomimo krótkiego epizodu na boisku, 22-latek zaprezentował się bezbłędnie. W ciągu swojej minuty zagrał 19 podań, z których wszystkie trafiły do kolegów z drużyny – imponując stuprocentową skutecznością. Jego precyzyjna gra nie przeszła bez echa wśród kibiców, którzy w mediach społecznościowych domagają się większej roli dla pomocnika Feyenoordu.
- Targhalline musi rozpocząć następny mecz od początku” oraz „I nie może zniknąć z wyjściowego składu, to jasne dla wszystkich, oprócz trenera – piszą fani na platformach społecznościowych.
To, czy Walid Regragui rzeczywiście obdarzy Targhalline większym zaufaniem, okaże się już we wtorek. Maroko zmierzy się wtedy z Tanzanią o 22:30 czasu lokalnego. Pierwotnie "Lwy Atlasu" rywalizowały w grupie sześciu drużyn, lecz po wycofaniu się Erytrei i zawieszeniu Konga-Brazzaville, w grze pozostały już tylko cztery zespoły.
Komentarze (0)