Dobre występy Ryo Miyaichiego nie przeszły niezauważone w jego rodzinnym kraju - Japonii. W spotkaniu Feyenoordu z Heracles Almelo na trybunach pojawiło się już kilku Japońskich dziennikarzy, którzy chcieli podziwiać wschodzącą gwiazdę. Wygląda więc na to, że Ryo może zagwarantować Eredivisie spory zastrzyk gotówki.
Japońskie stacje telewizyjne są podobno gotowe zapłacić wysokie pieniądze za prawa do transmisji najlepszych spotkań z holenderskich boisk. Eredivisie Live ogłosiła, że prowadzi już rozmowy z trzema stacjami.
[fr12.nl]
Komentarze (1)
Norbi
I proszę bardzo, wystarczy jeden zawodnik i już są efekty.