Kamohelo Mokotjo oficjalnie zadebiutował w Feyenoordzie podczas środowego meczu w Pucharze Holandii przeciwko Rodzie JC. Młokos rodem z Republiki Południowej Afryki zachwycony był swym debiutem, ale jego drużyna ostatecznie odpadła, przegrywając po serii rzutów karnych i to już mniej cieszyło pomocnika.
"Dla mnie był to wyjątkowy dzień" - powiedział Mokotjo na oficjalnej stronie internetowej Feyenoordu. "Ale zwycięstwo sprawiłoby, że byłby jeszcze bardziej wyjątkowy. Cieszę się, że dokonałem debiutu, ale jestem zarazem rozczarowany, że zostaliśmy wyeliminowani".
Feyenoord był w pierwszej połowie lepszym zespołem, ale ostatecznie pozostał z pustymi rękami. "Graliśmy dobrą piłkę, nie było źle i musieliśmy wygrać ten mecz" - powiedział młodzieżowy reprezentant.
"To duże rozczarowanie dla zespołu. Pozostają już jedynie ligowe rozgrywki. Będzie lepiej, na pewno. Ta drużyna ma charakter i jakość. Jeszcze ona się ukaże. W lidze zrobimy wszystko, by pokazać się z lepszej strony".
Mokotjo zanotował znakomity mecz na De Kuip. "Po raz pierwszy jestem zadowolony z mojej gry. Ale mam jeszcze wiele do poprawienia. Więc będę jeszcze lepszy". Nie oznacza to jednak, że były gracz Supersport United ugrał już sobie miejsce w podstawowym składzie.
"To nie jest w moich rękach, czy zagram w kolejnym meczu. Muszę z czasem udowodnić ponownie swą wartość. Chcę pracować w zespole i wykorzystać szanse, które dostaję".
[soccernews.nl]
Komentarze (0)