Michael Mols w 2009 roku zakończył swoją zawodową przygodę z piłką nożną w Feyenoodzie. Teraz grywa dla przyjemności w małym klubie Sloterdijk 2. "To dla czystej zabawy. Ile bramek zdobywam? Na pewno więcej, ale nie liczę ich, bo to nie jest żaden cel."
Irytujący Feyenoord
W niedawno rozegranym spotkaniu byłych piłkarzy Oranje z Koninklijke HFC (0-4), Mols zdobył dwie bramki. Po spotkaniu podzielił się swoją opinią o sytuacji w swoim ostatnim klubie. "To dziwna sytuacja dla tych facetów. Grałem z nimi i takie rzeczy się nie zdarzały", mówi o niskiej pozycji Portowców w tabeli. "Z drugiej strony mają oni czas i warunki do dalszego rozwoju. Mam nadzieję, że sytuacja finansowa szybko się poprawi, dzięki czemu będzie można dokonywać transferów. Wtedy w klubie będzie widać postęp."
Jhon
W ubiegłym miesiącu Jhon van Beukering zadebiutował w barwach Feyenoordu. Mols z dużym dystansem wypowiada się o nowym piłkarzu. "Wraca w trudnym czasie. Na pewno ma okazję grać w wielkim klubie, którą będzie chciał wykorzystać. Mam nadzieję, że to go motywuje" - zakończył snajper urodzony w Amsterdamie.
[fr12.nl]
Komentarze (0)