Jeśli zależałoby to od dziennikarza Sjoerda Mossou, Justin Bijlow zdecydowanie pojechałby na mistrzostwa świata do Kataru. - Inaczej byłaby to jawna pomyłka - napisał w swoim felietonie w Algemeen Dagblad.
Felietonista jest zaskoczony, że w tej chwili Bijlow musi tak rywalizować Cillessenem, Noppertem i Flekkenem. - Nie musisz studiować 'bramkologii', aby zobaczyć, że Justin Bijlow ma największe perspektywy na przyszłość ze wszystkich młodych holenderskich bramkarzy.
Mossou jest przekonany, że u Ronalda Koemana Bijlow będzie numerem jeden. - Za sześć tygodni słowo będzie należało już do Ronalda Koemana, który już teraz jest pewny, że chce w swoim zespole Bijlowa.
W podobnym tonie wypowiada się legendarny Willem van Hanegem w podcaście Willem & Wessel w Algemeen Dagblad. - W czwartkowy wieczór kilka razy uratował Feyenoord i jest po prostu najlepszym bramkarzem w Holandii.
- Trener bramkarzy Oranje prawdopodobnie myśli inaczej, ale mam nadzieję, że Louis to zobaczy.
Komentarze (0)