Erwin Mulder wrócił dziś rano do treningów. Holender wraz z kolegami po fachu, Robem van Dijkiem i Darleyem pracował na Vrakenoord pod okiem trenera bramkarzy, Patricka Lodewijksa. Mulder opuścił ostatni mecz ligowy przeciwko AZ Alkmaar z powodu kontuzji ramienia. "Na szczęście już dziś mogłem wznowić zajęcia. Wszystko poszło dobrze, bez żadnych komplikacji". Mimo, że Erwin powrócił, jeszcze nie zaliczył stuprocentowych zajęć.
"Wszystko okaże się w kolejnych dniach. Pracuję już jednak nad powrotem na mecz z Utrechtem. Jeśli będę dobrze czuł się przez cały tydzień i nie dopadną mnie żadne problemy, możliwe, że będę już wtedy ponownie do dyspozycji trenera". Poniedziałkowy trening odbył się przy podziale na dwie grupy. Pierwszą tworzyli zawodnicy, którzy wystąpili w poniedziałkowym meczu Jong Feyenoord/Excelsior. Odbyli oni lekki program regenerujący. Drugą zaś podstawowa jedenastka z ostatniego meczu ligowego z AZ, plus Dani Fernandez.
Oprócz Muldera na Varkenoord powrócił także Tim de Cler. Lewy obrońca realizował indywidualny program Toine van de Goolberga. Defensor pauzował przez ostatnie kilka dni z powodu problemów z pachwiną. To też zdecydowało, że nie wystąpił z AZ. Osobno pod okiem Marcela Casa trenował ponadto Jon Dahl Tomasson.
Komentarze (3)
DamianM
Każdy bronił różnie. Z Heerenveen 3 pkt mamy właśnie glównie V.Dijkowi. Co wtedy wyprawiał to szok. No ale każdemu się zdarza, a co sie stało to się nie odstanie. Trzeba z honorem zakończyć ten sezon.
Eli
Lider, coś w tym jest. Choć dla mnie z AZ było pół na pół. De Vrij powinien więcej przeszkadzać gdy on schodził do środka, zaś Dijk lepiej się ustawić. No ale cóż, stało się.
lider
Trzeba szczerze powiedzieć, że van Dijk zawalił tą bramkę z AZ i może Mulder akurat tego błędu by nie popełnił. Ale równie dobrze można powiedzieć, że van Dijk nie puściłby takiego klopsa z Twente.
Dlatego dla mnie bez różnicy, który broni. Oby tylko tych błędów było jak najmniej.