Erwin Mulder po tygodniowej przerwie wrócił do treningów. Bramkarz pauzował ostatnie kilka dni z powodu śmierci ojca. Dziś wrócił on już na boisko i odbył indywidualne zajęcia z Patrickem Lodewijksem. "Zaliczyliśmy dobry trening" - mówił potem Erwin. Młody Holender nie znajdzie się w kadrze na niedzielny mecz, ale starcie swych kolegów z NAC oglądnie z wysokości trybun.
"W imieniu mojej całej rodziny chciałbym podziękować wszystkim zawodnikom, personelowi, zarządowi i kibicom za wsparcie jakim nas obdarzyli" - dodawał po powrocie na De Kuip. W ostatnią niedzielę Erwin w telewizji widział jak Luc Castaignos po strzeleniu gola Heerenveen zadedykował trafienie właśnie mu. "Byliśmy wtedy wszyscy w domu. Kiedy to zobaczyłem, na prawdę się wzruszyłem. Był to wspaniały gest".
Mulder słyszał również przyśpiewki ze strony fanów Feyenoordu. "I również to doceniam. To coś mówi o tym, jak fani czują się związani z klubem i piłkarzami". Jutro wraz z rodziną zasiądzie na De Kuip. "Wszyscy udamy się, by obejrzeć mecz. Od poniedziałku chce dołączyć do kolegów i postarać się powrócić do normalnego rytmu".
[feyenoord.nl]
Komentarze (0)