Poniżej poprawiona wersja tekstu: MVV Maastricht przygotowuje się do najważniejszego meczu w sezonie. Klub z Keuken Kampioen Divisie z niecierpliwością wyczekuje starcia z Feyenoordem w rozgrywkach pucharowych. Minęło aż 25 lat, odkąd klub z tradycyjnej "wielkiej trójki" przyjechał do Maastricht, co dodaje wyjątkowego napięcia i emocji. Tymczasowy dyrektor MVV, Jean Boelen, robi wszystko, aby to wydarzenie stało się prawdziwym piłkarskim świętem.
– To spełnienie marzeń – mówi z dumą 74-letni Boelen w rozmowie z L1nieuws.nl. – Szczególnie dla naszych kibiców, którzy przez 25 lat nie mieli okazji doświadczyć takiego hitu, ale także dla zawodników, to wspaniałe przeżycie.
Klub liczy również na korzyści finansowe związane z organizacją meczu. Dochody z tego wydarzenia będą znaczącym wsparciem dla klubu i pozytywnie wpłyną na roczne wyniki finansowe. – Bez wątpienia – podkreśla z zadowoleniem.
Bilety na mecz wyprzedały się w rekordowym czasie – zaledwie pół godziny. Łącznie na stadionie zasiądzie 8500 kibiców, w tym 400 fanów z Rotterdamu. – Nie przypominam sobie, żeby w historii MVV coś takiego miało miejsce. Zainteresowanie było oszałamiające. Myślę, że mogliśmy zapełnić stadion nawet dwukrotnie – przyznaje Boelen.
Aby zapewnić sprawny przebieg wydarzenia, stadion zostanie otwarty już półtorej godziny przed rozpoczęciem meczu, co jest wcześniejszym terminem niż zazwyczaj. – Apelujemy do kibiców o punktualne przybycie – zaznacza dyrektor. Klub zadbał również o dodatkowe atrakcje w postaci występów artystów, co ma umilić czas przedmeczowego oczekiwania.
Z komercyjnego punktu widzenia MVV Maastricht maksymalnie wykorzystuje nadarzającą się okazję. – Przed stadionem zaparkuje duża ciężarówka z gadżetami klubowymi, a w punktach gastronomicznych na stadionie będzie dostępna limitowana seria twardych kubków z logo MVV i Feyenoordu – informuje dyrektor. Organizacja meczu wymagała również intensywniejszej współpracy z władzami miasta i policją niż zazwyczaj. – Przy każdym meczu ustalamy protokół i odbywamy konsultacje, ale tym razem wszystko było bardziej skomplikowane – dodaje.
Ogromne zainteresowanie dotyczy nie tylko biletów na trybuny domowe, ale także relacji medialnych. – Dysponujemy 18 miejscami dla przedstawicieli prasy i moglibyśmy je zapełnić dwukrotnie. Niestety, musieliśmy odrzucić kilka zgłoszeń – mówi Boelen. Spotkanie będzie transmitowane na żywo przez ESPN, które wysyła aż 30-osobowy zespół techniczny oraz 4-5 kamer. – Zwykle obsługę meczu zapewnia jedna lub dwie kamery, a liczba pracowników jest znacznie mniejsza – zauważa.
Boelen podkreśla, że warunki dla Feyenoordu będą dalekie od standardów Ligi Mistrzów. – Przygotowaliśmy dwie szatnie, które będą musieli podzielić między siebie zawodnicy i sztab szkoleniowy – wyjaśnia.
Zapytany o prognozę na wynik meczu, dyrektor odpowiada z uśmiechem: – Zazwyczaj przegrywamy w ostatniej minucie, ale tym razem marzeniem byłoby zwycięstwo w ostatniej minucie.
Komentarze (0)